Głowski-Porzucek: rozmawiają tylko przez media

19.03.2016   Autor: Artur Maras
---

Prezydent Piły nie chce współpracować – tak twierdzi poseł PiS Marcin Porzucek, który wielokrotnie próbował zaprosić prezydenta do rozmowy. Zaproszenia, jak twierdzi, pozostają bez odzewu. Prezydent Piotr Głowski z kolei odpowiada, że stosuje te same metody co poseł Porzucek, czyli rozmawia poprzez media.

Konferencja za konferencją. Jedna w Platformie, druga w Pis-ie – tak wyglądają w Pile rozmowy na szczycie. Prezydent miasta wielokrotnie apelował poprzez media o współpracę z posłami opozycji w sprawach regionu i Piły. Apelował podczas konferencji prasowych. Na jednej z ostatnich zarzucił PiS-owi brak dobrej woli do rozmów w cztery oczy. Jednak brak chęci dialogu z przedstawicielami PiS-u z kolei zarzuca prezydentowi poseł tej partii. - Już wiem, że tego zaproszenia nie przyjmie, bardzo nad tym ubolewam. Najwyraźniej pan prezydent nadal chce prowadzić politykę wysyłania listów, a najchętniej ogłaszania ich treści, przed dotarciem do adresata - żali się Marcin Porzucek, poseł PiS.

Marcin Porzucek twierdzi, że nigdy nie został zaproszony na rozmowy do pilskiego ratusza. Sam więc na ostatniej sesji rady miasta, w obecności kamer ponowił zaproszenie dla prezydenta. Ten jednak odbija piłeczkę. - Jakby znalazł minimum dobrej woli, to znalazłby mnie na drugim pietrze, bo ja dziennie przyjmuje nieraz kilka, kilkanaście osób - ucina Piotr Głowski, prezydent Piły.

Prezydent twierdzi, że na początku grudnia wysłał pisemne zaproszenie do Maksa Kraczkowskiego, lidera PiS-u w regionie. Pozostało ono jednak bez odpowiedzi. - Jeżeli zamiast spotkań odbywają się konferencje prasowe pana Porzucka i konferencje w starostwie, to nie ma innej drogi jak tą samą odpowiadać, bo jeżeli zarzuty są publiczne no to odpowiedzi na nie też muszą padać publicznie - dodaje prezydent.

Jak choćby w sprawie planów remontu stadionu przy ul. Okrzei. O nich prezydent dowiedział się z mediów, więc poprzez media zaapelował do starosty o rozwagę. - Uważam, że przedstawiciele władz bez względu na szczebel tych władz powinni ze sobą rozmawiać w sposób bezpośredni, dzisiaj nie ma problemu wykonać telefon jeden czy drugi, natomiast na wspólnych konferencjach prasowych tak naprawdę powinni informować o wspólnych udanych inwestycjach czy innych przedsięwzięciach - mówi Eligiusz Komarowski, etatowy członek zarządu powiatu pilskiego.

I być może do takiej wspólnej konferencji będzie niedługo okazja. Spotkanie prezydenta i starosty wyznaczono na 23 marca. Może po tym spotkaniu panowie zorganizują wspólną konferencję prasową. - Uważam, że takie zapraszanie poprzez konferencje prasowe a później komunikowanie się z potencjalnym rozmówcą w sposób formalny jest po prostu niestosowne - dodaje Marek Barabasz, redaktor naczelny Tygodnika Nowego.

Jednak PR-owców taka taktyka wzajemnego zapraszania się poprzez media może być przemyślanym elementem strategii. - W arsenale środków komunikowania jest cały szereg narzędzi które wykorzystywane w działaniach PR-owych. I takie działania PR-owe można zaliczyć do grupy działań pozornych, które jednak są skuteczne w krótkim czasie - tłumaczy Krzysztof Borowczyk z UAM w Poznaniu.

Bo w dalszej perspektywie jednak każda ze stron traci.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group