Większość na powitanie wiosny będzie topić Marzannę - kukłę symbolizującą śmierć i zimę, tymczasem pilskie morsy postanowiły ją ratować. Bez niej bowiem miłośnicy zimnych kąpieli, już nie będą mieć takiej frajdy w lodowatej wodzie
Członkowie Pilskiego Klubu Morsów Euforia podczas niedzielnego spotkania na Płotkach podejmą trud ratowania Marzanny. Morsy spotykają się nad jeziorem w każde niedzielne południe. Jutro zapewne będzie ich więcej, bo... - Dzielni koledzy rzucą się dziewczynie, naszej Marzannie na pomoc i podejmą trud „przywrócenia jej do żywych” - zapowiada Jan Balcerzak, z klubu Euforia.
Oznacza to nie mniej, nie więcej, że pilskie morsy będą edukować pilan, którzy zechcą przyjść jutro nad jezioro, jak powinna wyglądać pierwsza pomoc, gdy jesteśmy świadkami wypadku nad wodą.
Morsy z klubu Euforia spotkają się na Płotkach jeszcze tylko trzy razy. W najbliższą niedzielę, czyli jutro pod hasłem „Ratujemy Marzannę”. 28 marca w wielkanocny poniedziałek urządzą nad wodą śmigus-dyngus, a 3 kwietnia oficjalnie zakończą sezon. Jak zawsze zakończenie sezonu jest tematyczne, tym razem hasłem przewodnim będzie Tybet i Chiny.