Gdy cała Polska żyje programem ”Rodzina 500+”, Złotów ma do zaoferowania 500 tym z państwa, którzy adoptują... psa ze schroniska. Do takiej właśnie kwoty nowemu opiekunowi zostaną zrefundowane koszty poniesione m.in. na wyprawkę i wizytę u weterynarza.
500 zł na dziecko w całym kraju, a w Złotowie nie tylko, w tym mieście można otrzymać 500zł na psa. Nie na każdego, żeby otrzymać taką sumę, należy adoptować psa ze złotowskiego schroniska. – Jest to forma zachęty do wspierania akcji adopcyjnej. Na terenie miasta Złotów jest schronisko dla psów i warto zachęcać mieszkańców do tego, aby podejmowali się adopcji psów. Te 500 złotych to forma wyprawki, taka dodatkowa zachęta, żeby ten pies trafił w drugie ręce, miał drugą szansę - zachęca Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
Pieniądze nie zostaną wypłacone od razu, a dopiero w formie refundacji na podstawie faktur za poniesione koszty. Środki te można przeznaczyć przede wszystkim na zakup wyprawki dla psa oraz na wizytę u weterynarza, a ta kiedy odbieramy psa ze schroniska, jest bardzo ważna. - Trzeba wziąć za sobą te dokumenty, które dostaliśmy, a my na tej podstawie sprawdzamy po kolei co pies miał zrobione. Czyli czy był zaczipowany, odrobaczony, czy był zaszczepiony na wściekliznę. A jeżeli właściciel chce dodatkowo, to szczepimy na choroby zakaźne jak nosówka, parwowiroza. Możemy go odpchlić i zabezpieczyć od kleszczy. Oczywiście sprawdzamy stan kliniczny, czy zwierze jest zdrowe - mówi Piotr Sobczuk, weterynarz ze Złotowa.
W złotowskim schronisku witają nas dziesiątki bardzo smutnych psich oczu. Psy wyglądają różnie, ale my już wiemy, że z każdego, nawet najbardziej zaniedbanego nieszczęścia można wyczarować prawdziwe cudo i koszt takiego zabiegu również może zostać zrefundowany. – Bardzo dużo osób do mnie przychodzi z psami ze schroniska. Są one czasami w stanie przerażającym, tak zakołtunione, że właściciele pytają czy coś można z tym zrobić. Najczęściej na początek wchodzą narzędzia chirurgiczne, czyli noże chirurgiczne, żeby ten kołtun gruby ściągnąć. Pielęgnujemy pazury, dziąsła, dbamy o to, żeby nie było kamienia nazębnego, u niektórych piesków trzeba usuwać włosy z uszu - tłumaczy Krzysztof Nurczyk, psi stylista ze Złotowa.
Jest tylko jedno małe „ale”, pies na którego się zdecydujemy, musi być psem, który trafił do schroniska odłowiony na terenie Złotowa.