Strażnicy miejscy w Pile od kilku dni "polują" na młodzież pod ogólniakiem na Pola. Codziennie rano sprawdzają, czy przechodzą po pasach.
Straż pilnuje, czy młodzież do szkoły przechodzi przez przejście dla pieszych. Strażnicy stoją tam codziennie od kilku dni od godz. 7.50 do 8.10. - O tej porze wielu rodziców odwozi dzieci do szkoły, jest tłok, bo ulica jest wąska i każdy zatrzymuje się tak, by nie powodować kolizji, ani zatorów, dzieci wychodzą z samochodu i idą do budynku szkoły. Nie po pasach, to prawda, ale wszyscy jeżdżą tam bardzo wolno - relacjonuje pani Joanna, mama licealistki.
Strażnicy miejscy zatrzymują uczniów i grożą im mandatami. Straszą, że następnym razem, jeśli nie przejdą po pasach dostaną mandat na kwotę 50 złotych. - To skandal, oni polują na nasze dzieci. Sama widziałam, wielu naszych samorządowców, którzy tak samo jak ja odwożą dziecko do szkoły, jak widać nikomu to dotąd nie przeszkadzało. Nie wiem czemu ma to służyć? Na pewno nie bezpieczeństwu, bo teraz jak dzieci widzą strażników, to uciekają na różne strony, a to już na pewno nie jest bezpieczne - oburza się pilanka.
