Mężczyzna z obciętą nogą, czy podtopione dzieci – pomoc takim osobom ćwiczyli strażacy. Niemal stu ratowników z terenu dawnego województwa pilskiego ćwiczyło w Osieku nad Notecią.
Mundurowi doskonalili swoje umiejętności z udzielania pomocy medycznej poszkodowanym w wypadkach, bo to najczęściej strażacy są pierwszymi, którzy docierają na miejsce wypadku.
- Dzisiaj nie ma zdarzenia ratowniczo-gaśniczego bez elementu medycznego. Stąd musimy ćwiczyć non stop, musimy szlifować umiejętności. Są to pierwsze manewry ponad powiatowe w Wielkopolsce, przecieramy trochę drogi. Zgodnie z harmonogramem zajęć, doskonalenia zawodowego województwa wielkopolskiego, w manewrach uczestniczą przede wszystkim krajowe jednostki OSP powiatu pilskiego i jednostki współdziałające z powiatem pilskim z komend powiatowych z Czarnkowa, ze Złotowa, z Wągrowca, z Chodzieży, no i oczywiście z Piły - tłumaczy bryg. Rafał Mrowiński, komendant PSP w Pile.
Blisko stu strażaków ćwiczyło w Osieku nad Notecią cztery scenariusze wypadków. Pierwsze zadanie polegało na ratowaniu grupy poszkodowanych osób, w które wjechał kład.
Drugie to pomoc mężczyźnie, który podczas ścinania piłą spalinową gałęzi spadł z drabiny, a włączony sprzęt odciął mu nogę. Kolejna grupa ratowników miała za zadanie reanimować podtopione dzieci. A czwarte ćwiczenie polegało na zaopatrzeniu osób rannych przez pociski wrzucone do ogniska. Każdy z zespołów był oceniany przez sędziów pod względem poprawności udzielanej pomocy. Ćwiczenia te były pierwszymi na taką skalę w Województwie Wielkopolskim.
fot. PSP Piła
