Wałeckie jezioro Zamkowe zmieniło dzierżawcę. Akwenem będzie zajmować się teraz prywatna spółka. To jednak wzbudziło wiele kontrowersji wśród wędkarzy.
Wałecki oddział związku wędkarskiego od wielu lat zajmował się jeziorem Zamkowym. Dbano o dobre warunki do łowienia oraz zarybiano ten akwen. Wędkarze z wałeckiego koła związku wędkarskiego dotychczas co 10 lat przedłużali dzierżawę. Teraz jednak poznański oddział Regionalnego Zarządu Wodnego wybrał prywatną spółkę Wałeckie Ryby na Fali. A jezioro Zamkowe było kluczowe dla wałeckiego koła. Prawie 70 procent wędkarzy korzystało z niego. Teraz mogą oni odejść ze stowarzyszenia.
Wałeckie Ryby na Fali będą dzierżawić to jezioro przez dwadzieścia lat. Tymczasem wędkarze z koła Wałcz związku wędkarskiego obawiają się ze prywatna spółka nie będzie tak jak oni do tej pory zajmować się tym jeziorem. Obawiają się, że akwen po prostu zdziczeje.
Tymczasem przedstawiciele nowego dzierżawcy zapewniają, że będą dbać o jezioro przynajmniej tak jak do tej pory. Na jesień zaplanowano pierwsze zarybianie. Chcą też przejąć w dzierżawę kolejne jeziora w regionie wałeckim.