Siedem i pół tysiąca kilometrów trasy wartburgiem z 1991 roku. Jakub Plechowski mieszkaniec wsi Radosiew w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim, wraz z dwójką przyjaciół wyjechali w podróż do Nordkapp w Norwegii.
- Jesteśmy strasznie zmęczeni. Spaliśmy tylko około dwóch, trzech godzin w nocy. Do późnego wieczora wprowadzaliśmy jeszcze ostatnie poprawki, a dzisiaj od samego rana jeszcze ustawialiśmy zbieżność - relacjonował na gorąco tuż przed wyjazdem Jakub Plechowski, inicjator tej niezwykłej podróży. - Przygotowania to przede wszystkim remonty, remonty i jeszcze raz remonty. Miejmy nadzieje, że prace które, zakończyłem wczoraj wieczorem zdadzą egzamin i nie będzie trzeba nic więcej naprawiać - dodał.
Przed trójką znajomych siedem i pół tysięcy kilometrów drogi. Do przebycia będą mieli Litwę, Łotwę, Estonię i Finlandię, no i Norwegię. Cel, do którego zmierzają, to najdalej wysunięty na północ fragment Europy.
Podróżnicy będą spać w namiotach, a ich głównym wyżywieniem będą... konserwy – wszystko po to by było oszczędnie. Wyprawę wsparły finansowo zaprzyjaźnione firmy, starosta czarnkowsko-trzcianecki, burmistrz Trzcianki oraz stowarzyszenie Baza PCT.
Czerwony wartburg wyjechał z placu Kościuszki w Trzciance w samo południe, do Nordkapp ma dotrzeć piątego dnia podróży.