Strażnik? Ozdoba, a może mieszkanka? Jaką rolę pełni sowa, która zamieszkała na jednym z pilskich rond? Wygląda na to, że ma odpowiedzialne zadanie. Niedawno pojawiła się w dziupli kasztanowca w Pile.
- Uśmiałem się bardzo jadąc tam przez rondo. Myślę że każdy chciałby mieć taką sowę. Proponuje każdemu żeby sobie narysował i wsadził do najbliższego drzewa. Może Piła jest znana z wielu rzeczy, więc może i sowa jest bardzo dobrym pomysłem. Jestem zachwycony nowym pomysłem, ponieważ w tej chwili sowy będą liczyły na każdym rondzie natężenie ruchu w mieście i poziom hałasu. Sowy mają bardzo dobry słuch i bardzo dobry wzrok więc będą liczyły nie tylko w dzień ale również w nocy – mówi Paweł Owsianny, przyrodnik.
Pierwsza taka sowa pojawiła się na rondzie Kolejarzy u zbiegu ulic Podgórnej i Ceglanej. Choć ptak, który zamieszkał w dziupli kasztanowca rosnącego na środku skrzyżowania nie jest prawdziwy, wzbudził duże zainteresowanie. I chociaż od wieków sowa uchodził za symbol mądrości, wygląda na to, że ta w Pile będzie mogła zasłynąć z umiejętności matematycznych. W końcu to rondo leży blisko centrum miasta, więc i ruchu można spodziewać się dużego.
