Burmistrz Wałcza pozostanie na swoim stanowisku. Nad Wałczem wisiało widmo ponownych wyborów. Bogusława Towalewska została bowiem skazana przez sąd pierwszej instancji na grzywnę. Urzędnik państwowy nie może być jednak karany, stąd groźba ponownych wyborów samorządowych.
Burmistrz odwołała się i ostatecznie wygrała. W świetle prawa jest niekarana. Wyrok jest prawomocny.
Sprawa dotyczy jeszcze czasów, kiedy to Bogusława Towalewska pełniła funkcję dyrektora zakładu oświatowego. To jej podlegała budowa tak zwanej otwartej strefy boisk i rekreacji w Wałczu. Najpoważniejszy zarzut dotyczył tego, że jako dyrektor rozliczyła fakturę wykonawcy, zanim ten wykonał wszystkie prace związane m.in. z dokończeniem prac budowlanych i nasadzeń, bo była niesprzyjająca ku temu pogoda. Ostatecznie wszystkie zakontraktowane prace wykonawca wykonał, a Bogusława Towalewska z tego projektu musiała się tłumaczyć w sądzie, gdzie została skazana na karę grzywny w wysokości 10 tys. zł.
Odwołała się jednak i Sąd Okręgowy w Koszalinie ostatecznie uniewinnił ją od dwóch zarzutów, a trzeci umorzył. Wyrok jest prawomocny. Prokuraturze przysługuje jedynie prawo do kasacji, z czego raczej nie będzie korzystać. W świetle prawa więc Bogusława Towalewska jest niekarana.