Nawet kilka tysięcy osób oszukanych w skali kraju, w tym także w Pile. To efekt działalności oszustów wysyłających fałszywe faktury za energię elektryczną. Faktury mają łudząco przypominać te wysyłane przez Polską Grupę Energetyczną.
Maile te do złudzenia przypominały faktury za energię elektryczną.
- Mój niepokój wzbudziło jednak to, że faktura przyszła na skrzynkę firmową i z kwotą dosyć wysoką oraz z jednodniowym terminem płatności. Niepokojące było bardzo to, że firma, która przysłała tę fakturę znała termin przekazania mojej nowej nieruchomości - opowiada Anna Badzińska, pilanka, która otrzymała fałszywy rachunek.
Pilanka postanowiła dokładniej przyjrzeć się temu rachunkowi i wpisała nazwę tej firmy w wyszukiwarkę internetową i od razu pokazały się artykuły, które opisywały nielegalny proceder. Okazuje się bowiem, że w ten sposób oszuści działają od dłuższego czasu w całym kraju. Nie ma dokładnych szacunków, ale poszkodowanych mogą być tysiące. Do Polskiej Grupy Energetycznej zgłaszają się poszkodowani, nie tylko klienci tej firmy, ale także osoby, które mają zupełnie innego dostawcę energii elektrycznej. Firma zawiadomiła już o sprawie prokuraturę.
- Mamy do czynienia z masową wysyłką e-faktur z usługą związaną ze sprzedażą energii, które rzekomo są wystawione przez naszą firmę. Pragnę potwierdzić, że nie mamy nic wspólnego z tą wysyłką. Nie jesteśmy nadawcą tych wiadomości, a nasz wizerunek, marka oraz logo zostało użyte bez naszej wiedzy oraz zgody - zastrzega Agnieszka Szczekała, rzecznik PGE.
Faktury wysyłane przez oszustów są bowiem podobne do tych wysyłanych przez firmę
PGE. Wiadomość rozsyłana jest często z zagranicznego adresu mailowego. W treści nie ma danych odbiorcy, natomiast jest zawsze podana kwota do zapłaty, nr klienta (nieprawidłowy), nr konta oraz odnośnik do szczegółów faktury.
Rzecznik konsumenta jak zawsze podkreśla, że ważna jest czujność i ograniczone zaufanie
- Pierwszym takim sygnałem, na który powinniśmy zwrócić uwagę to jest oczywiście to, czy zawierając umowę np. z operatorem energetycznym, wyrażamy zgodę na przesyłanie faktur drogą elektroniczną bo jeżeli nie, to jest to podejrzenie tego, że sprawa może być oszustwem - tłumaczy Aleksandra Pęska-Świergosz, powiatowy rzecznik konsumentów w Pile.
Oszuści nie tylko naciągają ludzi wystawiając fałszywe faktury, ale stwarzają zagrożenie dla komputerów. Maile zawierają wirusy. Samo otwarcie wiadomości nie powoduje jeszcze infekcji komputera, ale zagrożenie pojawia się w momencie, kiedy otwiera się pobrany plik.
- Z zasady nie wpuszczamy obcych do domu, podobnie powinno być z mailami, których treści nie rozumiemy albo nie wiemy z jakiego źródła pochodzą, a już na pewno nie otwieramy załączników, które w tych mailach są zawarte. Z reguły jest tam zamieszczony kod, który spowoduje zainfekowanie komputera wirusem - ostrzega Marcin Kowalski, Asta Up.
Do tej pory oszustów nie udało się ustalić. Tym jest to trudniejsze, że te maile najczęściej są wysyłane z zagranicznych adresów. Firma PGE prosi o kontakt wszystkie poszkodowane przez naciągaczy osoby.