W środę kompletnie pijany kierowca wjechał do rowu. Na szczęście ani jemu, ani pasażerowi nic się nie stało, ale za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia.
21-letni mieszkaniec powiatu chodzieskiego w nocy 31 sierpnia w Podaninie wjechał do rowu. Policję powiadomił kierowca ciężarówki, który widząc leżący w rowie pojazd, zatrzymał się, by udzielić pomocy.
- Ku jego zdumieniu, kierowca osobówki oraz jego pasażer byli kompletnie pijani. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia, kierowca samochodu marki Hyundai na widok radiowozu wyszedł z pojazdu, po czym usiłował chwiejnym krokiem uciec - relacjonuje mł.asp. Karolina Smardz-Dymek, rzecznik chodzieskiej policji.
Policjanci, jednak go ujęli i przebadali alkomatem. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie, jego towarzysz blisko 3.
Maciejowi P. zatrzymano prawo jazdy. Posiadał je od niespełna dwóch lat.