Prokuratura zbada czy mieszkaniec Piły Daniel K. dopuścił się tak zwanej mowy nienawiści. Na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych mężczyzna obrażał znanego prezentera jednej z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Gdy sprawa nabrała rozgłosu okazało się, że mężczyzna wcześniej odnosił się w swoich wpisach także do prezydenta miasta Piły.
- Złożyłem takie zawiadomienie poprzez policję, bo wydaje mi się, że są tu dwa wątki. Jeden to jest taki ścigany z urzędu, bo to jest nawoływanie do obalenia siłą porządku prawnego w Polsce, nawoływanie do nienawiści i to na wszystkich możliwych tłach, a druga sprawa związana jest z moją osobą - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
Daniel K. pisał mi.in. na swoim profilu: "Obozy koncentracyjne dla lewaków, pedałów, kolorowych i innych śmieci", „Biała rasa wymiera nie potrzeba nam brudasów ani idiotów którzy chcą ich przygarnąć a głowska szmata za dużo sobie niech nie pozwala”, "Nóż w plecy" prezydenta Piły - to tylko nieliczne z wielu komentarzy, którymi zajmie się prokuratura.
O sprawie zrobiło się głośno gdy Daniel K. w komentarzu odniósł się do kojarzonego z Super Stacją Kuby Wątłego. Dziennikarz niecenzuralne groźby pod adresem swoim i swojej rodziny zgłosił prokuraturze. O tych wpisach pilanina postanowił także zawiadomić ewentualnego pracodawcę oraz placówkę edukacyjną, do której uczęszcza mężczyzna. Przy okazji nagłośnienia sprawy okazało się, że rasistowskie komentarze Daniel K. umieszczał od ponad roku. Teraz sprawą zajęli się śledczy.