77. rocznicę radzieckiej agresji na Polskę w Trzciance uczczono uroczystą mszą. Później odbyła się manifestacja pod mauzoleum. Miała ona pokazać poparcie dla działań burmistrza Miasta, który chce jego przeniesienia wraz ze szczątkami poległych żołnierzy na cmentarz komunalny. Strona rosyjska wyraziła jednak negatywną opinię w tej sprawie.
Sobotnia manifestacja miała pokazać poparcie dla samorządowców. Burmistrz Trzcianki, przy aprobacie radnych chce, by mauzoleum przeniesiono na cmentarz komunalny. A tu miałoby powstać nowe centrum miasta.
- To jest po prostu potwarz dla mieszkańców, którzy zasłużyli się w jakiś sposób dla Polski. Władze rosyjskie zakazują, żeby to mauzoleum było przeniesione, ale to jest na naszej ziemi i wydaje mi się, że my powinniśmy decydować o tym - mówi jeden z mieszkańców Trzcianki.
Do miejskiego ratusza trafiło bowiem pismo z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które pośredniczy w kontakcie samorządu ze stroną rosyjską. Z nadesłanej korespondencji wynika, że Ambasada Federacji Rosyjskiej planom burmistrza jest przeciwna. Z opinią strony rosyjskiej zgadza się także część mieszkańców.
Mauzoleum stoi w tym miejscu od 71 lat czyli od zakończenia drugiej wojny światowej. Spoczywa tu 56 żołnierzy radzieckich. Mieliby oni zostać ekshumowani i przeniesieni wraz z mauzoleum na cmentarz komunalny.
- Uważam,
że to powinno zniknąć, albo jesteśmy w Polsce, gdzie my decydujemy o naszej ziemi, albo liczymy się ciągle z kimś, kto będzie nam dyktował - oburza się Jerzy Urbanowicz, weteran z Trzcianki.
Sobotnia manifestacja została zorganizowana przez młodzież patriotyczną i działaczy opozycyjnych. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt osób poirytowanych poststalinowskim mauzoleum z radzieckimi symbolami. Mieszkańcy są zaniepokojeni tym, że sprawa... - Zaczyna się opóźniać, a to opóźnienie może mieć poważny wpływ, władze miasta przynajmniej taką obawę wyrażają, na cały proces rewitalizacji placu pocztowego - tłumaczy Edwin Klessa, współorganizator manifestacji.
Plany w ratuszu są ambitne. Burmistrz chce zrewitalizować plac i stworzyć w tym miejscu nowe centrum miasta. Miasto może dostać też 14 mln złotych ze środków unijnych na ten cel. Negatywna odpowiedz strony rosyjskiej, komplikuje sprawę, ale na szczęście nie zamyka całkowicie tematu planowanej inwestycji.
- Jest to opinia, co wskazuje na to, że polska strona konsultuje się ze stroną rosyjską, natomiast decyzje zapadają w Instytucie Pamięci Narodowej - tłumaczy Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.
To prezes IPN-u zwraca się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wyrażenie opinii. Następnie ministerstwo po konsultacji ze stroną rosyjską wydaje kolejną opinię, którą wysyła do IPN-u. Dalej prezes IPN podejmuje ostateczną decyzję i przekazuje ją do gminy. Decyzja dotycząca mauzoleum w Trzciance powinna wpłynąć do końca września.