Szpital w Czarnkowie jest mocno zadłużony. Dług placówki to niemal 10 milionów złotych. Brakuje też pieniędzy na inwestycje. Stąd powiat musi znaleźć te brakujące środki.
- Sześć milionów czterysta chcemy przeznaczyć już teraz. Prowadzimy rozmowy z dyrekcją, wszelkimi służbami, żeby uruchomić procedurę przetargową. Już w tej chwili chcemy wchodzić w element przetargu, wyłonienie wykonawcy i wchodzić w inwestycje - tłumaczy Tadeusz Teterus, starosta czarnkowsko-trzcianecki.
Czyli rozbudowę oddziałów. Inwestycje te mają sięgnąć ponad 10 milionów złotych. 6 milionów to pieniądze własne powiatu, pozostałe 4 miliony stanowić mają fundusze ze źródeł zewnętrznych - między innymi
z Unii Europejskiej.
Wyprowadzenie szpitala na prostą jest obecnie priorytetem dla władz powiatowych. Środki na jego funkcjonowanie mają płynąć z oszczędności. Powiat ma je znaleźć przede wszystkim w bardziej racjonalnym korzystaniu z ogrzewania w powiatowych placówkach, czy nawet w potencjalnym opóźnieniu niektórych inwestycji drogowych. Pierwsza transza pomocy dla szpitala została już przelana - za 350 tysięcy zakupiono między innymi aparat EKG i zestaw reanimacyjny. Kolejne transze trafią na koto szpitala w przyszłym roku i za dwa lata.
