Wałeccy radni miejscy odrzucili pomysł utworzenia Centrum Usług Wspólnych w Wałczu. Inicjatywa władz miasta nie znalazła po raz kolejny uznania u członków rady. Ich decyzja niesie ze sobą konsekwencje finansowe.
- Upór z jakim burmistrz miasta Wałcz dąży do realizacji wizji opartej na przekształceniu Zakładu Oświatowego w Wałczu w Centrum Usług Wspólnych mógłby sugerować, iż dla pani burmistrz jest to zadanie priorytetowe. Można by zatem przypuszczać, że w ślad za uporem podąży odpowiednia rzetelność, niestety tak nie jest. Kierownictwo Urzędu Miasta przedłożyło projekt uchwały Rady Miasta Wałcz w sprawie reorganizacji Zakładu Oświatowego oraz wspólnej obsługi finansowo-księgowej, administracyjnej i organizacyjnej. Rozbierając powyższy projekt na czynniki pierwsze łatwo można wykazać jego skrajną niedoskonałość, albo idąc jeszcze dalej, zwyczajne i niezrozumiałe niechlujstwo pomijając wszelką niekonsekwencję i niezgodność z zasadami pisowni - oburza się Anna Ogonowska, radna Rady Miasta Wałcz.
Wałecki zakład oświatowy przestanie istnieć z początkiem przyszłego roku – wynika to z zapisów nowej ustawy oświatowej. Aby zapobiec zwolnieniom pracowników zakładu, burmistrz miasta postanowiła przekształcić go w centrum usług wspólnych. To centrum nadal zajmowałoby się szkołami i instytucjami miejskimi. Decyzją radnych ta placówka jednak nie powstanie.
Będzie to mieć swoje skutki finansowe. Od nowego roku, po likwidacji zakładu oświatowego każda szkoła, czy przedszkole będą musiały zatrudnić księgowego i kadrowego. W wałeckim urzędzie miasta będzie musiał również powstać wydział oświaty. Koszt tylko przygotowania nowych miejsc pracy pochłonie milion złotych. Dodatkowym wydatkiem dla samorządu będą płace nowych pracowników.