Jeszcze nie ma swojej nazwy. Może już wkrótce się jej doczeka, a może za sprawą ludzi zostanie przy poprzedniej, dobrze zakorzenionej. Mowa o pomieszczeniach pod złotowskim ZCASem, w których po remoncie wreszcie pojawiło się życie. Czy w dawnym Wirze zawiruje?
Od kilkunastu dni tętni tu życie i biegają najmłodsi złotowianie. Pomieszczenia te od lat stały puste i jak przyznaje burmistrz, dopiero skejtowcy zwrócili na nie jego uwagę. Zapadła decyzja, by lokal po dawnej dyskotece wyremontować i oddać ludziom. Jako pierwsze swoje miejsce znalazły tu opiekunki dziecięce.
- Naprawdę mamy tutaj dużo przestrzeni, dzieci się dobrze czują. Ważne jest to, że maja nas i czują się bezpiecznie. - mówi Maria Jaworska, opiekunka dziecięca
Jednak maluchy będące pod opieką tzw. niań z urzędu nie będą tu same.Część pomieszczeń będą wykorzystywać nauczycielki prowadzące w tym miejscu zajęcia pozaszkolne. Zainteresowana jest też młodzież grająca w gry fantastyczne. Ale to nie koniec możliwości dawnego Wiru.
- Zakładamy też wykorzystanie komercyjne tego miejsca. Zawsze można pewne elementy pochować, otworzyć obiekt i zrealizować tutaj jakieś duże przedsięwzięcie artystyczne, jakieś zgromadzenie, spotkanie. - tłumaczy Adam Pulit, burmistrz Złotowa
Pomieszczenia zarządzane są przez Złotowskie Centrum Aktywności Społecznej i to tam należy się zgłosić z zamiarem wynajęcia lokalu.