12 tys. aut na dobę – tyle średnio przejeżdża przez Jastrowie. W sezonie wakacyjnym nieporównywalnie więcej. Od lat na planach widnieje obwodnica miasta nakreślona po jego wschodniej stronie. Burmistrz zabiega o to, by zmienić jej przebieg, tak, by do 2026 roku powstała w ramach S11 po zachodniej stronie Jastrowia.
- Chcielibyśmy i myślę, że to jest wola większości mieszkańców Jastrowia, zdecydowanej większości, żeby ta obwodnica przebiegała od strony zachodniej, jednocześnie za pagórkami jastrowskimi, które stanowiły by taką naturalną barierę przed hałasem, który będzie ta „eska” wytwarzała, bo to jest nieuniknione. - mówi Piotr Wojtiuk, burmistrz Jastrowia
Dotychczasowy plan przewidywał powstanie obwodnicy po stronie wschodniej. Tak zlokalizowana odcięłaby mieszkańców miasta od terenów rekreacyjnych, chociażby plaży i lasów. Przebiegałaby również przez rezerwat i tereny chronione. Proponowane przez gminę rozwiązanie jest łatwiejsze także ze względów geologicznych, a burmistrz liczy, że bezpośrednie sąsiedztwo żwirowni skróci czas budowy i wpłynie na jej koszt.