Wałecki Urząd Miasta żąda prawie trzydzieści tysięcy złotych od gminy wiejskiej Wałcz. Urząd Gminy ma zapłacić za dzieci z terenu gminy wiejskiej uczęszczające do wałeckich przedszkoli niepublicznych. Wszystkiemu winne są różne uchwały samorządów dotyczące dofinansowania tych placówek.
Wałeccy radni miejscy zdecydowali o uchwaleniu siedemdziesięciopięcio procentowej dotacji na dzieci w przedszkolach niepublicznych. Rada gminy wiejskiej Wałcz natomiast ustaliła wysokość wsparcia na sto procent. Urząd Miasta zwrócił się o zapłatę zaległych dwudziestu pięciu procent. Zgody na to nie wyraziły władze gminy.
Uważamy że ten naddatek byłby niesłusznie pobierany bo by nie był przeznaczany na dzieci przedszkolne a do kasy miasta - mówi wójt gminy Wałcz, Jan Matuszewski
Na terenie gminy wiejskiej znajduje się przedszkole niepubliczne do którego uczęszczają dzieci z Wałcza. Nie są jednak wysyłane do urzędu miasta pisma o wyrównanie dotacji. Gmina wiejska ma również podpisane porozumienia między innymi z Szydłowem oraz Jastrowiem lecz one nie zwracają się o wypłatę wyrównania. Mimo licznych spotkań i rozmów nie doszło do porozumienia samorządów.
Myślę, że pan wójt mimo wszystko uważa, że mamy rację bo już zmienił uchwałę do podobnego dofinansowania jak u nas ale to nie psuje naszych dobrych kontaktów. - mówi Bogusława Towalewska - burmistrz Wałcza
Urząd Miasta od kilku miesięcy wysyłał pismo o uregulowanie kosztów dotacji. Spór samorządów będzie musiał rozstrzygnąć sąd. Jeśli przyzna rację miastu to gmina wiejska będzie musiała zapłacić prawie trzydzieści tysięcy złotych.