Dziki w Wałczu. Zwierzęta często odwiedzają ogródki działkowe w mieście gdzie zostawiają po sobie ślady a są to najczęściej zniszczona ziemia or płoty. Zarząd ogródków działkowych prosi o pomoc w walce z dzikami.
Zniszczona ziemia oraz uszkodzony płot to tylko niektóre z efektów pobytu dzików na ogródkach działkowych Wypoczynek w Wałczu. Działkowcy problem z tymi zwierzętami mają od wiosny kiedy to zjadły im część plonów. Od tego czasu nasiliły się ich wizyty. Zarząd ogrodów działkowych złożył pismo o pomoc do Starostwa Powiatowego w Wałczu. Działkowców odesłano do Urzędu Miasta. Urzędnik miejski który był na kontroli stwierdził w odpowiedzi wysłanej do Zarządu Ogrodów Działkowych, że nie nie stwierdzono tam obecności dzików.
Urzędnik był, widział ten teren widział również inne miejsca gdzie te dziki ryły i stwierdzenie, że nie było dzików to w takim razie jest to nasza wina, że w tym momencie jak pan był w południe o godzinie dwunastej żaden dzik mu wyszedł na spotkanie. - mówi prezes Rodzinnych
Ogrodów Działkowych „Wypoczynek", Marek Borowski
Urzędnik zalecał również zarządowi rozwieszenie odstraszających środków zapachowych, naprawę płotu, oraz zobowiązanie użytkowników działek do zamykania furtki. Problem dzików zaczął być jednak poważny dla kierownictwa urzędu które zdecydowało o podjęciu zdecydowanych środków w ochronie miasta przed wycieczkami dzików.
Już przymierzamy się do tego zupełnie poważnie i szybko aby jednak zakupić pułapki na dziki. - mówi burmistrz Wałcza, Bogusława Towalewska
Za zamówienie pułapek na zwierzęta ma być odpowiedzialna straż miejska. Dziki po złapaniu zostaną wywiezione poza teren miasta. Władze Wałcza nie chcą aby powtórzyła się historia ze Świnoujścia kiedy to dziki spacerowały po centrum miejscowości. Dlatego też ten ryjący problem traktują priorytetowo.