W niedzielę o godz. 15.00 przed biurem poselskim Prawa i Sprawiedliwości w Pile przy ul. Sikorskiego 33 odbyła się pikieta Komitetu Obrony Demokracji i zwolenników opozycji. Manifestacja odbyła się w obronie mediów oraz praworządności. To w szczególności konsekwencja piątkowych wydarzeń w Sejmie. Na dziś na godz. 12.00 zaplanowana jest kolejna manifestacja.
W piątek w całej Polsce odbył się protest dwudziestu pięciu największych stacji radiowych, telewizyjnych gazet i portali informacyjnych przeciwko nowym przepisom ograniczającym pracę dziennikarzy w Sejmie. Strajk mediów odbył się pod hasłem Dzień bez polityków, do którego przyłączyła się również TV ASTA, nie ukazując żadnych newsów z udziałem polityków w piątkowym wydaniu Informacji.
Jednak to co wydarzyło się wieczorem w Sejmie przeszło najśmielsze oczekiwania obserwatorów sceny politycznej. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński (Prawo i Sprawiedliwość), podczas głosowania nad ustawą budżetową na rok 2017, wykluczył z obrad posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerbę. Poseł miał ze sobą kartkę z napisem Wolne media w Sejmie, którą starał się umieścić na pulpicie przed mównicą sejmową. Marszałek Sejmu w tym czasie przywoływał posła do porządku, po czym ten ostatni kartkę odłożył. W momencie gdy poseł zaczął proponować poprawkę do budżetu dotyczącą budowy sali koncertowej dla Symfonia Varsovia, Marek Kuchciński odebrał mu głos i wykluczył z obrad, po czym ogłosił przerwę. To wydarzenie rozsierdziło opozycję, która podczas trwania przerwy siłami posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej otoczyła mównicę sejmową oraz podwyższenie, na którym znajduje się fotel marszałka prowadzącego obrady. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz okupujący mównicę sejmową przekrzykiwali się nawzajem. Opozycja domagała się przywrócenia posła Szczerby i pozwolenia mu na udział w dalszych obradach, a posłowie PiS z oburzeniem reagowali na zachowanie opozycji. Po godz. 18.00 zebrała się komisja regulaminowa i spraw poselskich, która zarekomendowała odrzucenie wniosku posła Szczerby o przywrócenie jego udziału w obradach. Posłowie opozycji, z wyłączeniem Kukiz 15, nadal blokowali mównicę, a posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę plenarną, by następnie na nią wrócić i jeszcze raz opuścić. Finalnie udali się do Sali Kolumnowej na posiedzenie Klubu Parlamentarnego PiS. Wśród posłów opozycyjnych, krążyła plotka iż partia rządząca przekształci posiedzenie klubu w posiedzenie Sejmu i przegłosuje m.in. ustawę budżetową. Brakowało jednak kworum, które posłowie Prawa i Sprawiedliwości próbowali zdobyć przekonując przede wszystkim posłów niezrzeszonych oraz ściągając ministrów i wiceministrów, którzy jednocześnie mają poselskie mandaty. Posiedzenie w Sali Kolumnowej było strzeżone przez Straż Marszałkowską, która nie wpuszczała żadnych innych osób poza posłami PiS. Zgodnie z Regulaminem Sejmu Marszałek może zarządzić posiedzenie Sejmu w innym miejscu niż sala posiedzeń, lecz musi zawiadomić o tym posłów. Kancelaria Sejmu wysłała sms-em do posłów informację, że posiedzenie Sejmu zostanie wznowione w Sali Kolumnowej o godz. 21.30. Taka sama informacja wyświetliła się na telebimie w sali plenarnej. Posłowie mieli ok. 10 minut na przemieszczenie się do Sali Kolumnowej, w której już czekali posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Część z posłów opozycji udała się na posiedzenie, część została w sali plenarnej. Dziennikarzy do Sali Kolumnowej nie wpuszczano. Marszałek Sejmu wznowił obrady i posłowie przegłosowali uchwalenie ustawy budżetowej. Opozycja zarzuciła rządzącym, że posiedzenie jest nielegalne, brakuje na nim kworum, m.in. nagrywając wpisywanie się niektórych polityków PiS na listę obecności, zdaniem opozycji już po posiedzeniu. Wątpliwości dotyczyły również sposobu liczenia głosów, uniemożliwienia zadawania pytań i zgłaszania wniosków formalnych. Po głosowaniu Marszałek Marek Kuchciński poinformował, że nad ustawą budżetową głosowało 236 posłów: 234 było za, 2 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
W momencie gdy posłowie przyjmowali ustawę budżetową przed Sejmem zgromadzili się przeciwnicy władzy Prawa i Sprawiedliwości oraz ograniczeniu obecności dziennikarzy w parlamencie. Do protestujących wychodzili posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Protest prowadzili liderzy Komitetu Obrony Demokracji oraz Obywatele RP. Przed północą protestujący postanowili zablokować wszystkie wyjazdy z Sejmu, tak aby politycy nie mogli opuścić gmachu parlamentu. Ostatecznie policja przed godziną 3 w nocy usunęła demonstrantów i umożliwiła wyjazd samochodów.
W sobotę w Warszawie trwały dalsze protesty m.in. przed Pałacem Prezydenckim i Sejmem oraz w innych miastach w Polsce.
A oto jak piątkowe wydarzenia na portalach społecznościowych komentowali parlamentarzyści z pilskiego okręgu wyborczego. Pisownia oryginalna.
Marcin Porzucek (PiS) Ustawa dezubekizacyjna uchwalona. W okresie głosowań na sali plenarnej ok. 15:00 w Sejmie obecnych było 230 posłów PiS w tym wszyscy konstytucyjni ministrowie.
Wieczorem liczba ta wzrosła. W związku z nielegalną blokadą sali plenarnej, posiedzenie kontynuowane było w sali kolumnowej, uczestniczyła w nim także część posłów Kukiz'15 oraz WiS. Posłowie PO i N wchodzili po to by robić sobie zdjęcia. Co do momentu podpisywania list, ma to mniejsze znaczenie gdy obecność posła potwierdzają głosowania czy widac go na zdjęciach. Gorzej gdy podpisuje się rano i opuszcza głosowania oraz Warszawę przed południem by udać się na spotkanie w Pile organizowane przez PO jak 30.11.16r. były minister sprawiedliwości Borys Budka.
Maria Małgorzata Janyska (PO): Marszałek cenzuruje, PIS knebluje i blokuje. Nie dla takich metod w sejmie… W sejmie-nasze "nie" dla łamania praw o wolności…. Ochrona "posiedzenia". W środku różni ludzie, także nie posłowie, liczenie głosowania poprzez liczenie podniesionych rąk-nie wiadomo czyich…
Błażej Parda (Kukiz 15) Oba partyjne plemiona pokazały, że chcą iść na zwarcie i są gotowe poświęcić Polaków w imię partyjnej „gry na górze”. PiS nie liczy się z nikim, PO Nowoczesna zamiast merytorycznej pracy woli awanturę, podczas której można zrobić kilka sweet foci i filmików, aby pokazać "jacy jesteśmy cool" i jak "bronimy demokracji”. W tym wszystkim zanurzony (po same uszy) jest Kukiz’15, który składa się z antysystemowych posłów bez doświadczenia w „wielkiej polityce”, za to z wielką chęcią do merytorycznej pracy.
Krzysztof Paszyk (PSL) Wczoraj w Sejmie RP doszło do drastycznego złamania Regulaminu Sejmu RP i dobrych obyczajów. W geście sprzeciwu dołączyłem do protestu przeciw tym praktykom.
fot. Komitet Obrony Demokracji, Piła