Inny sylwester w Pile

31.12.2016   Autor: Jakub Sierakowski
---

Sylwester miejski w Pile będzie inny niż do tej pory. W tym roku nie odbędą się żadne koncerty. Zamiast tego, pilanie rok 2017 mogą przywitać na placu Staszica, oglądając pokaz fajerwerków.

Właśnie takie widoki fajerwerków, tylko zapewne bardziej efektowne, będą czekać na pilan 31 grudnia. Urząd miasta postanowił zrezygnować z organizowania koncertu na placu Staszica, którym każdego roku witano w Pile nowy rok. Spytaliśmy co na ten temat myślą sami mieszkańcy.

- Sądzę, że jeżeli to dużo pieniędzy zaoszczędzi i miasto zainwestuje, to owszem.

- Zawsze były koncerty, zawsze było fajnie. Można było się spotkać z przyjaciółmi, ze znajomymi, wyjść, posiedzieć.

- Co roku było bardzo fajnie, było bardzo miło. Zawsze był jakiś zespół, czy jakaś inna osoba śpiewała i było bardzo bardzo przyjemnie. Myślę, że ludzie dłużej by tam czas spędzili, a tak przyjdą tylko na tę chwilę fajerwerków.

- Myślę, że to jak najbardziej zły pomysł. Ponieważ jest wiele rodzin, które chciałyby imprezować, spędzić czas na koncercie, coś tego typu. Myślę, że zbyt słabe gwiazdy przyjeżdżały tutaj do Piły.

I to właśnie jeden z argumentów, który spowodował rezygnację z organizowania koncertów. Do Piły nie przyjeżdżały zespoły i wykonawcy z najwyższej półki. Powód jest jeden – pieniądze. Najbardziej popularni piosenkarze za trwający zaledwie kilkadziesiąt minut występ w sylwestrową noc, żądają nawet pół miliona złotych. Pieniądze to jednak nie jedyny powód, przez który miasto zmienia plany dotyczące tegorocznego sylwestra.

- Z uwagi na to, ze zaobserwowaliśmy mniejsze zainteresowanie pilan uczestnictwem w koncercie sylwestrowym, który był organizowany w latach ubiegłych, postanowiliśmy, że zostanie zorganizowany pokaz fajerwerków o godzinie 12. Ponieważ pilanie zbierali się właśnie krótko przed godziną 12, aby wspólnie na pl. Staszica złożyć sobie życzenia i obejrzeć pokaz fajerwerków - mówi Jagoda Oburota, z Urzędu Miasta Piły.

I to rozwiązanie bez koncertów być może i mniej efektowne, ale na pewno zdecydowanie tańsze. Pokaz fajerwerków będzie kosztować magistrat 40 tysięcy złotych. Sam koncert wymagałby wydania kolejnych 200 tysięcy. Pojawia się pytanie, czy słabej, lub średniej jakości wykonawcy są tego warci. Sylwester to dobra zabawa przede wszystkim dla ludzi. Jednak 31 grudnia niewielu pamięta, że w przypadku zwierząt jest wręcz odwrotnie.

- Sylwester dla zwierząt przeważnie jest koszmarem, bo zdecydowana większość zwierząt domowych, ale i dzikich, o czym niewielu ludzi wie, boi się wystrzałów sylwestrowych. Ja uważam, że obowiązkiem każdego właściciela jest zapewnić swojemu psu i kotu komfort życia i bezpieczeństwo. Pies, który na spacerze usłyszy wystrzał, a nie jest na smyczy, może wystraszyć się do takiego stopnia, że będzie całkowicie głuchy na wołanie właściciela i gdzieś ucieknie
- tłumaczy Anna Białkowska, weterynarz.

" target="_blank">

Żeby uniknąć tego typu sytuacji, można zastosować wiele różnych działań. Przede wszystkim należy uspokajać swojego pupila, ale w taki sposób, żeby nie wywołać u niego poczucia, że dzieje się coś złego. W skrajnych przypadkach, gdy zwierzę bardzo się boi, można zastosować leki uspokajające, które pozwolą w spokoju przeżyć tę traumatyczną dla zwierząt noc. Przede wszystkim trzeba jednak uważać, żeby z głową używać tego typu produktów. Bo może i wygląda to niepozornie, ale źle używane, może wyrządzić krzywdę.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group