Czy upragniony remont cieszy? Nie zawsze. Czy niewygody wynikające z prowadzonych prac są konieczne? Tu zdania są podzielone. Mowa o remontowanym odcinku drogi wojewódzkiej nr 188 w Krajence. A właściwie przygotowanym do remontu...
Dziury, dziury i jeszcze raz dziury – tak w największym skrócie można opisać stan nawierzchni na ul. Złotowskiej w Krajence. Choć rozpoczął się tak już długo wyczekiwany remont, paradoksalnie to właśnie on doprowadził do pogorszenia kondycji tej drogi. Asfalt został sfrezowany co najmniej kilka tygodni temu i… no właśnie i nic się nie dzieje. Przynajmniej w odczuciu kierowców, którzy każdego dnia walczą tu o ocalenie swojego auta przed uszkodzeniem.
Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, który jest właścicielem drogi zapewnia, że przerwy w pracach wymusił stan infrastruktury zastanej pod ziemią. Na cały grudzień przekazano także teren budowy firmie Enea Operator, która korzystając z sytuacji zamontowała nowe oświetlenie. Po informacji od naszej redakcji, miejsce to odwiedził pracownik WZDW.
– Poleciliśmy wykonawcy wykonywanie na bieżąco napraw, oni mają to w kontrakcie, ale to pewnie mogłoby się odbywać lepiej i częściej. Wysłaliśmy do nich pisemne wezwanie do bieżącego monitorowania stanu technicznego nawierzchni, no i w przypadku stwierdzenia wyłuszczeń i wyrw w nawierzchni, do natychmiastowej naprawy - zapewnia Roman Świergiel z Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.
Z informacji otrzymanej z WZDW wynika, że wykonawca jeszcze w tym tygodniu ma przystąpić do łatania dziur zimną masą bitumiczną.