Pielęgniarki oburzone planem ministra edukacji

---

Powrót do przeszłości, uwstecznianie i degradacja – to tylko kilka słów, które padły przy okazji rozmów na temat pomysłu reaktywacji kształcenia medycznego w Złotowie i otwarcia tam Technikum Pielęgniarskiego. Z takim pytaniem zwróciło się Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Anna Rogut jest pielęgniarką od 28 lat. To wówczas ukończyła Liceum Medyczne i podjęła pierwszą pracę. Dzisiaj jest pielęgniarką środowiskową, ma wyższe wykształcenie i właśnie kończy kolejną specjalizację. Z perspektywy czasu nie wyobraża sobie powrotu do kształcenia pielęgniarek na poziomie średnim.

– Trudno mi nawet powiedzieć jak bardzo by to nasz zawód zdegradowało. Nie powinno się czegoś takiego robić. Poza tym pielęgniarka powinna być w tych czasach osobą wykształconą wszechstronnie na poziomie co najmniej licencjackim
- mówi Anna Rogut, pielęgniarka środowiskowa.

Dyrekcja Liceum Ekonomicznego w Złotowie otrzymała pytanie z Ministerstwa Edukacji Narodowej o to, czy szkoła byłaby zainteresowana otwarciem Technikum Pielęgniarskiego. Pozytywnej odpowiedzi udzielił starosta.

– Jest coraz większa potrzeba pielęgniarek, ale nie zawsze z licencjatem i może z pełnymi uprawnieniami, bo jednak społeczeństwo nam się starzeje i potrzeba coraz więcej osób, które będą potrafiły się tymi osobami zaopiekować, starszymi w podeszłym wieku, odpowiednio je złapać, przewrócić, przesadzić - przekonuje Daniel Sztych, wicestarosta złotowski.

Zupełnie odmiennego zdania na ten temat są przedstawiciele środowiska pielęgniarskiego, którzy wskazują na niezgodność tego pomysłu z obowiązującym prawem. Zakłada ono bowiem, że aby uzyskać Prawo Wykonywania Zawodu trzeba ukończyć studia pielęgniarskie co najmniej na poziomie licencjackim. Pada też zarzut o hamowanie rozwoju i uwstecznianie.

Może wróćmy w ogóle do kształcenia tak jak w systemie powojennym – roczna szkoła asystentek pielęgniarskich, panie ministrze? Ja odradzam panu staroście i samorządowcom, żeby nie dawali się nabierać na różne pisma krążące pomiędzy ministrem zdrowia, ministrem edukacji a samorządami w tej sprawie - oburza się Tomasz Baran z Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Pile.

Do dnia ukazania się materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi z Ministerstwa Edukacji Narodowej, które poprosiliśmy o wyjaśnienie co leży u podstaw tego pomysłu. Intencji tych jednak domyśla się środowisko, ma także na nie receptę.

– Podejrzewam, że chodzi o to, żeby jak najwięcej osób do zawodu pielęgniarskiego przyciągnąć. Ale to nie o to chodzi, żeby tworzyć licea, to nam nie przysporzy pielęgniarek. Chodzi o to, żeby w zawodzie pielęgniarki w końcu zarabiać godnie
- przekonuje Anna Rogut.

Nieoficjalnie wiemy, że Złotów jest jedynym miastem w kraju, do którego skierowano takie pytanie. Nie wiadomo dlaczego akurat Złotowem zainteresowało się ministerstwo.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group