Jeszcze w styczniu na dworcu PKP w Pile zostanie otwarta kawiarnia. Na razie tylko kawiarnia. Miała być restauracja i niewykluczone, że z czasem działalność dworcowej kawiarni zostanie poszerzona.
O tym, że pociągi w Polsce często się spóźniają nikogo specjalnie przekonywać nie trzeba... Ale co ma zrobić pasażer, który utknął w taką pogodę jak dziś na pilskim dworcu na kilkadziesiąt minut albo i dłużej? I tutaj robi się problem, bo choć w odrestaurowanej poczekalni ciepło i przytulnie, to brakuje miejsca, w którym można byłoby coś zjeść...
Zapytani na dworcu pasażerowie te potrzebę potwierdzają jednoznacznie: - Przydałoby się zjeść coś ciepłego, bo ja już godzinę czekam.
Problemowi temu miał zaradzić sztandarowy projekt spółdzielni Socjalnej Nowe Horyzonty, który zakładał powstanie na dworcu restauracji. Tam bezrobotni zatrudnieni z Urzędu Pracy mieli jak zapowiadano gotować smaczne i tanie obiady. Gastronomia miała się mieścić w tak zwanej sali cesarskiej, która, choć teraz zamknięta, jest chlubą odrestaurowanego dworca. Niestety na restaurację trzeba będzie jeszcze poczekać. Termin jej oddania został ponownie przesunięty. Ale pojawiło się światełko w tunelu. Na początek zostanie tu otwarta kawiarnia.
- Część kawiarniana zostanie oddana do użytku lada moment, natomiast jeżeli chodzi o restaurację to plany jej powstania nie zmieniły się i ona powstanie w roku 2017 po zdobyciu przez spółdzielnię socjalną Nowe Horyzonty środków na realizację tego projektu, ale myślę, że w połowie roku pilanie będą mogli się cieszyć ciepłymi posiłkami w restauracji - mówi Jagoda Oburota, rzecznik Urzędu Miasta w Pile.
Z miejskiej kasy na powstanie restauracji trafiło 118 tys. zł. Pieniądze te są zamrożone na koncie bankowym. Dzięki nim spółdzielnia może ubiegać się o dodatkowe pieniądze tym razem ze środków unijnych. Póki co podróżnym musi więc wystarczyć kawiarnia. Zostanie ona otwarta pod koniec stycznia. Do prowadzenia kawiarni zostały zatrudnione dwie osoby. Przyjęto też dwóch praktykantów. Trwa dopinanie na ostatni guzik projektu.
- Jesteśmy na etapie ostatnich poprawek, właśnie wczoraj przywieziono stoły, krzesła, także w tym małym barze, zostały już dowiezione konkretne meble i jesteśmy teraz na etapie wykańczania, wieszania firan w dużej sali - mówi Elżbieta Darul, pracownik spółdzielni socjalnej Nowe Horyzonty.
W niej oprócz możliwości wypicia czegoś ciepłego będzie można także zjeść przygotowywane na miejscu kanapki, czy różnego rodzaju przekąski.
O działalności Spółdzielni Socjalnej Nowe Horyzonty mogą Państwo przeczytać TU