18 stycznia PKP PLK wyłoniły wykonawcę długo oczekiwanej modernizacji linii kolejowej Poznań - Piła (zarówno projektu jak i samych prac). Z sześciu ofert wybrano firmę Porr Polska Construction S.A. Firma ta co prawda nie zaproponowała najniższej ceny (była jedna nieco niższa), ale zwyciężyła propozycją najkrótszych zamknięć torowych w liczbie 18 103 godzin.
Zgodnie ze specyfikacją przetargową w ramach remontu zostaną wykonane prace mające na celu dostosowanie szlaku do jazdy pociągów osobowych z prędkością 120 km/h i towarowych 80 km/h. Zlikwidowany zostanie przystanek Piła Leszków, 12 innych zostanie przebudowanych i powstaną 4 nowe: Poznań Podolany, Osiedle Grzybowe, Złotkowo i Bogdanowo. Przebudowanych zostanie 107 obiektów inżynieryjnych, takich jak mosty, przepusty, wiadukty i przejścia podziemne m.in. przejścia na perony na pilskim dworcu łącznie z dostosowaniem ich do potrzeb osób niepełnosprawnych. Wyremontowane zostaną także przejazdy kolejowe, z ograniczeniem liczby tych niestrzeżonych.
Metamorfozę przejdą także systemy sterowania ruchem kolejowym, dzięki czemu zwiększy się bezpieczeństwo. Niektóre urządzenia na tej linii pamiętają lata 60-te ubiegłego stulecia.
Chociaż zakres przewidzianych prac jest bardzo szeroki, może okazać się, że nie całkiem spełnia on oczekiwania pasażerów, dla których bardzo ważnym czynnikiem jest czas podróży. Obecnie wynosi on w przypadku "osobówki" około dwóch godzin. Po planowanym remoncie, ma on się skrócić dla najszybszych pociągów nawet o 40 minut. Powrót do przedwojennego rozwiązania, czyli odbudowanie drugiego toru na odcinku Oborniki - Dziembówko pozwoliłby na uniknięcie tak zwanych mijanek, które muszą być uwzględniane w rozkładzie jazdy, a powodują one konieczność wydłużenia podróży. Wystarczy bowiem, że na trasie wydarzy się coś nieplanowanego, a cały rozkład jazdy rozkład "legnie w gruzach". Niestety odbudowy drugiego toru w planach modernizacyjnych nie uwzględniono.
Kwota zaproponowana przez zwycięską firmę to 596 550 000 zł brutto, czas realizacji zadania to 976 dni. Prace mają się rozpocząć na początku 2018 roku.
fot. Piotr Chamczyk