Waldemar Lechnik został ponownie zastępcą burmistrza Wałcza. Stało się to dzień po jego zwolnieniu spowodowanego złamaniem ustawy antykorupcyjnej. Burmistrz Wałcza ponownie zaufała swojemu byłemu zastępcy.
Zastępca burmistrza Wałcza musiał odejść ze stanowiska ze względu na posiadanie udziałów w spółce prywatnej podczas pełnienia funkcji wiceburmistrza. Na jego zwolnienie naciskał wojewoda, który dał czas na rozwiązanie umowy z Waldemarem Lechnikiem do 29 stycznia. I tu zaskoczenie. Dzień po zwolnieniu otrzymał on ponownie ofertę pełnienia funkcji wiceburmistrza. Jego obecne obowiązki nie różnią się od zadań które wykonywał wcześniej.
- Odpowiadałem głównie za inwestycje, gospodarkę i zamówienia publiczne i to jest nadal w moim zakresie obowiązków - tłumaczy Waldemar Lechnik, zastępca burmistrza Wałcza.
Bogusława Towalewska wiedziała podczas zatrudniania swojego zastępcy o posiadaniu przez niego udziałów w przedsiębiorstwie prywatnym. Po dwóch latach udało mu się je sprzedać. Burmistrz Wałcza powinna jednak wcześniej usunąć go ze stanowiska.
- Pan burmistrz był i jest dobrym pracownikiem. W tej chwili wszystko wskazuje na to, że może dalej pełnić funkcję wiceburmistrza - odpowiada Bogusława Towalewska, burmistrz Wałcza.
Z pracy wiceburmistrza zadowolona jest opozycja. Jak podkreśla przewodniczący Rady Miasta Zdzisław Ryder szkodą dla Wałcza byłaby utrata takiego pracownika.
- Jest to rzeczywiście fachowiec i specjalista i dobrze mi się współpracuje z panem Lechnikiem. Jest osobą kompetentną która ma odpowiednie kwalifikacje - zapewnia Zdzisław Ryder, przewodniczący Rady Miasta, PiS.
Bogusława Towalewska jak przystało na wytrawnego samorządowca skorzystała z możliwości jakie dają jej przepisy i ponownie zatrudniła Waldemara Lechnika. Teraz stary-nowy wiceburmistrz ma przede wszystkim skupić się na realizacji inwestycji zawartych w tegorocznym budżecie.