Bohaterem Balu Czerwonej Róży był ośmioletni chłopczyk, chory na nieuleczalną chorobę - mukowiscydozę. Igorek Fons wymaga kosztownego leczenia. Dochód z balu przeznaczono właśnie na ten cel.
To był już drugi bal charytatywny zorganizowany w Centralnym Ośrodku Sportu na wałeckiej Bukowinie. Tym razem dochód z imprezy trafi na leczenie Igorka z Witankowa pod Wałczem.
- Igorek urzekł nas swoim uśmiechem, radością i chęcią życia. Jego wspaniali rodzice robią wszystko, aby Igorek żył jak najdłużej, a drżą o każdy dzień, o każdą chwilę - mówi Paweł Suski, poseł z Platformy Obywatelskiej i organizator Balu Czerwonej Róży.
Podczas balu zebrano około 15 tys. złotych. Ponadto Aleksandra i Lech Krukowski, postanowili sfinansować zakup wysokiej klasy urządzenia do inhalacji o wartości 6500zł.
Licytowano wiele cennych przedmiotów, takich jak srebrne spinki do mankietów, ufundowane przez Przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, rękawice mistrza bokserskiego Krzysztofa Głowackiego, koszulkę z autografem Kamila Stocha.
- Igorek jest absolutnym fanem skoczka i osoba, która wylicytowała koszulkę podarowała ją Igorkowi. Unikatem była także grafika pt. "Nie widzę", Wałczanina, Marka Kłosa, a najwyższą kwotę uzyskała biografia Prezydenta Bronisława Komorowskiego - relacjonuje Paweł Suski.
Bal uświetnił też występ Nasty Ladies.
fot. Paweł Suski i Natalia Gut-Samborska