Od 1 marca Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadzi waloryzację emerytur i rent. Świadczenia zostaną podwyższone z urzędu, nie trzeba składać w tym celu wniosków.
Podwyżka nie może być niższa niż:
10 zł – w przypadku emerytur, emerytur pomostowych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz rent rodzinnych,
7,50 zł – w przypadku rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy,
5 zł – w przypadku emerytur częściowych.
- Zatem, aby sprawdzić o ile wzrośnie nasze świadczenie, należy pomnożyć je przez wskaźnik waloryzacji, który w 2017 r. wynosi 100,44 procent - tłumaczy Marlena Nowicka, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w Wielkopolsce.
W tym roku, ustawodawca wprowadził także dodatkowy przepis, który gwarantuje tzw. minimalną kwotę waloryzacji. Jeżeli w wyniku pomnożenia emerytury lub renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy przez wskaźnik waloryzacji, otrzymamy kwotę niższą niż 10 zł, to waloryzacja wyniesie wtedy właśnie 10 złotych brutto.
Podobnie jest z rentą związaną z częściową niezdolnością do pracy i emeryturą częściową, ale gwarantowane kwoty wyniosą wtedy nie 10 złotych, a odpowiednio 7,50 zł i 5 zł.
Od 1 marca zmienia się także minimalna wysokość części świadczeń wypłacanych przez ZUS. Minimalne emerytury, renty rodzinne oraz renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wzrosną z 882,56 zł do 1000 zł, a najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrośnie z 676,75 zł do 750 zł.
- Należy jednak pamiętać, że niezbędnym warunkiem decydującym o prawie do minimalnego świadczenia emerytalnego jest zgromadzenie odpowiedniego stażu pracy - przypomina rzeczniczka.