Trwają przesłuchania opiekunów zmarłej dwulatki

22.03.2017   Autor: Michał Kępiński
---

Wczoraj dwuletnia dziewczynka z ciężkimi obrażeniami głowy trafiła do szpitala w Pile. Dziecka nie udało się uratować, zmarło na stole operacyjnym. W sprawie zostali zatrzymani Angelika B. i jej mąż Szymon B. Jak informuje prokuratura, już wcześniej było prowadzone postępowanie w sprawie ewentualnej przemocy w rodzinie.

We wtorek przed godziną 8.00 do Szpitala Specjalistycznego w Pile trafiła dwuletnia dziewczynka. Dziecko było nieprzytomne, w stanie ciężkim, z obrażeniami głowy.

- W wyniku przeprowadzonych badań podjęto decyzję, o leczeniu operacyjnym. W trakcie zabiegu doszło do zatrzymania czynności serca, zatrzymania oddechu. Prowadzona reanimacja okazała się nieskuteczna
- mówi Rafał Szuca, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Pile.

Policja na polecenie prokuratury zatrzymała opiekunów dziecka. To 24-letnia Angelika B. matka dziewczynki i jej mąż Szymon B., który nie jest biologicznym ojcem Liliany. Jak udało się ustalić, już wcześniej dziecko trafiało do szpitala. Dwukrotnie na ciele dziewczynki lekarz zauważył zasinienie. Rodzina była także pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

- Ani pracownik socjalny, ani asystent rodziny nie zaobserwował nic niepokojącego poza oczywistymi zasinieniami natomiast matka dziecka cały czas utrzymywała, że te zasinienia są wynikiem choroby - tłumaczy Liwia Kolasa, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Zdaniem rodziny dziewczynki, choroba ta to osoczowa skaza krwotoczna, która objawia się pękaniem naczynek co w konsekwencji powoduje powstawanie siniaków i krwiaków. Tłumaczenie matki nie zostało jednak potwierdzone przez lekarzy w Poznaniu, którzy wykluczyli możliwość takiej choroby u dziecka. Ta opinia była podstawą do wszczęcia 14 lutego tego roku postępowania przez pilską prokuraturę.

- Niezwłocznie dnia następnego przekazaliśmy to zawiadomienie do policji z poleceniem wszczęcia postępowania i gromadzenia materiału dowodowego zmierzającego do wyjaśnienia okoliczności tych dwóch zdarzeń - informuje Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.

Niestety nie udało się tego potwierdzić, a postępowania zakończyć. Przerwało je śmierć dziewczynki. Sąsiedzi tej rodziny są zszokowani tą tragedią.

Prokuratura nie postawiła jeszcze nikomu zarzutów w tej sprawie. Jak na razie prowadzone jest postępowanie przygotowawcze.

Dziś o 15.00 odbyła się sekcja zwłok dziewczynki. Nie ma jeszcze oficjalnych wyników. Trwają przesłuchania matki dziewczynki i jej męża.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group