Policjanci z Posterunku Policji w Człopie zatrzymali 64-latka, który strzelał do młodego psa. Kundelek wylegiwał się na słońcu, a gdy padł strzał, przestraszony uciekł do lasu.
We wtorek około godziny 16.00 policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że w gminie Człopa jeden z mieszkańców strzelał do psa.
- Sześciomiesięczny mieszaniec wylegiwał się na słońcu. Kundelek został postrzelony w prawy bok w okolicę łopatki. Przestraszone zwierzę uciekło do lasu, gdzie zostało odnalezione przez właścicieli - relacjonuje mł. asp. Beata Budzyń, rzecznik prasowy wałeckiej policji.
Sprawcą tego czynu okazał się 64-letni mężczyzna. Był nietrzeźwy i jak powiedział policjantom - postanowił po prostu strzelić do psa. Mieszkaniec Człopy strzelał do czworonoga z broni pneumatycznej tzw. wiatrówki. Chwilę po zdarzeniu został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze zabezpieczyli broń należącą do sprawcy, a zwierzę zostało zaopatrzone przez lekarza weterynarii.
64-latek przyznał się do tego, że strzelał do psa i dobrowolnie poddał się karze. Prokurator wnioskował dla niego do sądu o pięć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem pracy na cele społeczne, a także przepadek mienia odzyskanego, zakaz posiadania zwierząt domowych na okres pięciu lat oraz nawiązkę tysiąca złotych na rzecz ochrony zwierząt.