Niemal 10 milionów złotych długu – tyle mają lokatorzy, którzy od lat nie płacą czynszu za mieszkania komunalne w Trzciance i Pile. Łącznie to blisko 2 tysiące rodzin, a co za tym idzie 2 tysiące zajętych i zadłużonych lokali. Kolejki oczekujących na mieszkanie komunalne są długie, więc gminy bez skrupułów podejmują drastyczne kroki i tych którzy nie płacą przesiedlają pod jeden dach.
Najwięksi dłużnicy zarówno w Trzciance i Pile mają po blisko 50 tysięcy złotych zaległości. Oznacza to, że rodziny czynszu nie płacą już od wielu lat. A najbardziej tracą na tym mieszkańcy, którzy ze swoich podatków dotują lokatorów – dłużników
- Muszą płacić. Jak mieszkamy w swoich mieszkaniach to też musimy płacić podatki.
- Jak ktoś mieszka to trzeba płacić. Nie ważne czy w czynszowym mieszkaniu czy we własnym.
- Jakiś sposób trzeba znaleźć. No ale też nie można ich wyrzucić na ulicę. - mówią mieszkańcy Trzcianki
Okazuje się jednak, że można. Tak ma być w Trzciance. W tym roku będzie wprowadzony proces eksmisji bez wskazania innego lokalu. Gmina sprawę dłużników próbowała załatwić polubownie i chciała umorzyć dług o 50 procent pod warunkiem spłaty drugiej połowy.
- Wiemy, że wśród tych osób, które unikają płacenia, są osoby na które stać, żeby płaciły natomiast wytworzyły sobie takie jakby ich postanowienie, że jeżeli jest to mieszkanie gminy to niech gmina się martwi my mieszkamy, nigdzie ich nie usuniemy. - tłumaczy Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki
Lokatorzy mieszkań komunalnych mogą także je wykupić nawet z 99% zniżką. Tym jednak dłużnicy nie są zainteresowani. W takiej sytuacji gmina, aby nie wyrzucać od razu na bruk, tych celowo niepłacących, będzie przesiedlać pod jeden dach. Pierwsze takie mieszkanie znajduje się przy ulicy 27 Stycznia. Mieszkający tam dłużnik niebawem będzie miał sąsiada, za ścianą, w pokoju obok. Jest jeszcze miejsce na trzeciego lokatora. Z dłużnikami walczy także Miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Pile, gdzie niemal połowa mieszkańców nie płaci regularnie czynszu. Tu tak zwane dogęszczanie funkcjonuje już od kilku lat.
- Na wspólnym przedpokoju, we wspólną kuchnią mieszkają po dwie, trzy rodziny. Na chwilę obecną mamy 6 takich lokali. - mówi Grażyna Wierzbicka, dyrektor MZGM w Pile
A w nich mieszka aż 12 rodzin. Osoby, które mają problem ze spłatą czynszu nie są jednak od razu skazywani na współlokatorów. Gmina już 5 lat temu wprowadziła możliwość odpracowania długu w formie prac społecznych. Do tej pory z tej formy skorzystało tylko 60 rodzin.