Pływalnia kosztem dróg i chodników

06.05.2017   Autor: Klaudia Michalska
---

Nie będzie remontów dróg czy nowych chodników, ma być za to pływalnia na wysokim poziomie. Zjeżdżalnie, ruchome dno i inne atrakcje powodują, że planowany basen choć niewielki to będzie kosztował krocie. Ma stać się lokalnym Aquaparkiem, ale kosztem innych inwestycji w mieście.

Jeszcze nie powstała, a już rodzi wiele kontrowersji. Trzcianecka pływalnia, bo o niej mowa, już od samego początku dzieli mieszkańców. Zaczęło się od lokalizacji, a skończyło na pieniądzach. Miasto chce na jej budowę wydać aż 20 milionów złotych. Skąd władze chcą pozyskać taką kwotę ? Odpowiedź jest prosta zablokować inne inwestycje i remonty.

- Drogi są w stanie fatalnym. Jak się jeździ samochodem to można go uszkodzić. Uważam, że basen powinien być tańczy. Trzcianka to przecież nie Piła – mówią zgodnie mieszkańcy Trzcianki.

Ale może ma takie aspiracje ? Podobnego zdania co mieszkańcy są przedstawiciele stowarzyszenia Baza PCT, które od początku walczy o powstanie pływali, ale w skromniejszym wydaniu. Dla lokalnej społeczności, a nie szeroko pojętych turystów. Władze stowarzyszenia uważają, że:

- To jest zrobione po to, żeby tej pływalni po prostu nie było. W tej chwili powinni się włączyć bardzo mocno mieszkańcy z osiedli, gdzie nie ma dróg.  Na przykład z osiedla Poniatowskiego czy osiedli Królów i powiedzieć, że pływalnia powinna być na przykład za 12 milionów, a resztę jeżeli mamy te 8 milionów, to proszę bardzo robimy drogi i robimy sale gimnastyczne -zaznacza Robert Matkowski z Baza PCT.

Gmina Trzcianka obecnie na budowę basenu ma zabezpieczone 6 milionów złotych. Kolejne dwa dołoży powiat czarnkowsko-trzcianecki. Burmistrz zapewnia, że gminę stać na taką inwestycję.

- Wszystkie elementy, które zostały wpisane to one są wpisane na zasadzie przeliczania możliwości budżetu samorządu trzcianeckiego. Jeżeli dzisiaj ktoś twierdzi, że nas nie stać, a jeszcze rok temu namawiał, żeby był to aquapark, bo też takie płynęły wnioski od różnych grup społecznych. To ja powiem szczerze, że to już są sprawy polityczne – podkreśla Krzysztof Czarnecki, burmistrz Trzcianki.

Koncepcja budowy baseny widziana oczami Bazy PCT zakładała, że utrzymanie pływalni nie przekroczy 800 tysięcy złotych rocznie. Wizja burmistrza może spowodować, że prognozowana kwota może wzrosnąć o milion złotych. Pytanie tylko czy niespełnione ambicje władz Trzcianki nie zrujnują miejskiej kasy. A marzenia o pływalni prysną jak mydlana bańka.

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group