Choć do wyborów samorządowych jest jeszcze sporo czasu, to karuzela z nazwiskami ruszyła i nabiera tempa. Także coraz bardziej realne staje się , że obecny starosta Eligiusz Komarowski na prezydenta Piły jednak wystartuje.
Czy Prawo i Sprawiedliwość wystawi swojego kandydata na prezydenta Piły? Jak partia przygotowuje się do wyborów i czy poprze w nich Eligiusza Komarowskiego? Na te i inne pytania musiał odpowiedzieć w programie Prosto z Mostu poseł na Sejm Marcin Porzucek.
- Myślę, że spośród radnych i parlamentarzystów będzie ten wybór dokonany, a może okaże się, że zgłosi się ktoś kto nie jest członkiem naszej partii, a jest bezpośrednio związany. - Czyli ewentualnie starosta? - Ja wysoko oceniam kandydaturę i pracę pana starosty. Dość ekspansywna jest - mówi dość enigmatycznie Marcin Porzucek, poseł na Sejm, Prawo i Sprawiedliwość.
Starosta Eligiusz Komarowski ekspansywnie zabiega także o poparcie wielu partii. Często o bardzo różnych poglądach, bo choć z jednej strony zawiera nieformalną koalicję z Prawem i Sprawiedliwością w radzie powiatu, to z drugiej strony stara się o względy Sojuszu Lewicy Demokratycznej proponując choćby refundację zabiegów in vitro, którą PiS blokuje.
- Wiele środowisk namawia mnie do startu w wyborach na urząd prezydenta miasta Piły. Są to przedstawiciele ugrupowań typu Nowoczesna, nawet Platforma Obywatelska. Namawiają i sugerują środowiska lewicowe nawet i narodowe - zapewnia Eligiusz Komarowski, starosta pilski.
Starosta pilski jeszcze kilka tygodni temu w programie Prosto z Mostu deklarował: - Moje serce bije po lewej stronie. Ale nie wiadomo, czy poparcie lewicy uzyska.
- Dla nas najważniejszy jest program z jakim potencjalny kandydat będzie występował w wyborach samorządowych. No na pięknym uśmiechu nie możemy panu staroście udzielić tego typu poparcia - odpowiada Krzysztof Maciaszczyk, szef powiatowych struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Prezydent Piotr Głowski z boku się temu przygląda i głośno komentuje aspiracje swoich przeciwników politycznych.
- Pan Komarowski będzie zarządzany ze Śmiłowa, a pan Porzucek z Warszawy - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
I to warszawska metoda uprawiania polityki, zdaniem prezydenta Piotra Głowskiego, przyświeca obu tym panom. Za wszelką cenę będą oni dążyć do władzy, nawet kosztem własnych poglądów.
- Nie da się pójść na marsz ONR-u i na marsz KOD-u. Wydaje mi się, że trzeba jednak jakiś kręgosłup posiadać, a tego kręgosłupa wyraźnie brakuje - podsumowuje Piotr Głowski, prezydent Piły.
O tym, który z kandydatów ma kręgosłup zadecydują wyborcy, czy ma go Marcin Porzucek, który także swego czasu deklarował zainteresowanie fotelem prezydenta Piły? Odpowiedź w programie Prosto z Mostu.