Euro Finnance Polonia Piła po niezwykle zaciętym meczu przegrała ze Zdunek Wybrzeże Gdańsk 44:46. Spotkanie okraszone wieloma emocjami i zwrotami akcji trzymało kibiców w napięciu do ostatniego biegu, ale po kolei.
Gospodarze po wysokiej porażce w Tarnowie z miejscową Unią 30:60 oraz stracie Pawła Staniszewskiego, który w tygodniu złamał obojczyk, rozpoczęli niemrawo. Dwa pierwsze wyścigi przegrali 2:4. W pierwszym za dwa oczka przyjechał Adrian Cyfer, w drugim samotnie reprezentujący miejscowych Kacper Grzegorczyk.
Pilanie przebudzili się w trzeciej gonitwie, w której trzy oczka zainkasował Wadim Tarasienko, a po walce na dystansie jeden punkt zdobył Norbert Kościuch. Wynik na tablicy jednak nadal niekorzystny dla Polonii - 8:10.
W czwartej osamotniony z powodu braku Staniszewskiego Gapiński prowadził od startu do mety, odpierając zaciekłe ataki Troy Batchelora. Remis 3:3 i nadal dwa punkty straty do gości.
W przerwie na równanie toru polewaczka wylała na tor zbyt dużo wody i zawodnicy oraz kibice musieli poczekać dłużej niż zwykle aż nawierzchnia podeschnie. Ostatecznie po kilkunastu minutach sędzia dał zgodę na start. Dłuższa przerwa nie posłużyła gospodarzom. Przegrali oni ten bieg 2:4. Mogło być jeszcze gorzej, bowiem gdańszczanie od startu prowadzili 5:1, jednak udane ataki Kościucha przesunęły go na drugą pozycję i gdyby wyścig trwał jedno okrążenie więcej, być może Norbi wyprzedziłby Oskara Fajfera. A tak przyjezdni powiększyli przewagę do czterech punktów. Warta odnotowania jest słaba postawa w tym biegu Tarasienki, który w swoim pierwszym starcie wygrał zdecydowanie, a teraz zameldował się wyraźnie ostatni.
Bieg szósty wydawało się, że wygra prowadzący od startu Tomasz Gapiński, jednak zaciekłe ataki Andersa Thomsena zakończyły się powodzeniem na trzecim okrążeniu. Ostatecznie wygrał Duńczyk, a że ostatni przyjechał Grzegorczyk gdańszczanie po sześciu biegach prowadzili 21:15.
Siódmy wyścig to pierwsze w tym meczu zwycięstwo gospodarzy. Zaczęło się od wykluczenia Troy Batchelora. Potem do pracy wziął się Michał Szczepaniak, który prowadził od startu do mety. Trzeci przyjechał Cyfer, co dało zwycięstwo pilanom 4:2. Poprawiły się nieco humory pilskim kibicom, jednak do odrobienia wciąż pozostawały cztery punkty.
Niestety dla miejscowych w kolejnej gonitwie ze strony gospodarzy mógł wystartować jedynie Gapiński. Pozostało liczyć na przywiezienie cennego remisu, jednak i ta sztuka się nie udała. Start dla gdańszczan, prowadzili 5:1, jednak Gapa na wyjściu z pierwszego łuku minął Gomólskiego. Nie udało mu się dogonić bezbłędnego jak dotąd Oskara Fajfera (trzy starty dziewięć punktów). Polonia znowu pod kreską i przewaga gości rośnie do sześciu punktów.
W dziewiątym biegu, przy 6-punktowym prowadzeniu gdańszczan, pilanie mogli skorzystać z rezerwy taktycznej. Nie zrobili tego i…. opłaciło się! Wygrał bezapelacyjnie Szczepaniak, za nim przyjechał mocno odpierający ataki Gafurova Cyfer. Gospodarze wygrywają 5:1, a kibice na stadionie przy ul. Bydgoskiej po raz pierwszy tego dnia w pełnym euforii nastroju.
Emocje sięgają zenitu, bowiem gospodarze odrobili cztery oczka i już tylko dwa dzielą ich od gości. W wyścigu dziesiątym na prowadzenie po starcie wysforował się Kościuch, za nim pomknął Australijczyk Batchelor, jednak na drugim wirażu pierwszego okrążenia, ku uciesze licznie zgromadzonych kibiców pilskiego speedwaya, wyprzedził go Tarasienko. Dalej w tym biegu nic wielkiego się nie działo. Pilanie drugi raz z rzędu wygrywają 5:1 i odwracają losy meczu, wychodząc na prowadzenie 31:29.
Kibice i zawodnicy mieli czas aby po niezwykłych emocjach w dwóch ostatnich biegach trochę odetchnąć, bowiem polewaczka i ciągniki równające tor zajęły go na parę minut. Gdy wydawało się, że miejscowi już tylko będą wnosić ręce w geście triumfu, gdańszczanie nie zamierzali składać broni. W wyścigu jedenastym wyszli ze startu na podwójne prowadzenie (Fajfer, Gafurov), ale dość szybko Gapiński i Szczepaniak uporali się z tym ostatnim. Fenomenalnie jeżdżący tego dnia Fajfer przyjechał do mety jako pierwszy, remis 3:3.
Przy dwupunktowym prowadzeniu Polonii bieg dwunasty zapowiadał się pasjonująco. Spod taśmy wszyscy wyszli dosyć równo. Norbert Kościuch na pierwszym wirażu, będąc drugi, zanotował defekt motocykla. Dalej sprawy potoczyły się jeszcze gorzej dla miejscowych, ponieważ Gomólski z Kossakowskim w łatwy sposób pokonali Grzegorczyka. 5:1 dla gości i to oni obejmują ponownie prowadzenie w całym meczu 37:35.
Bieg trzynasty to piekielnie mocny start Thomsena, który mimo wysiłków Cyfera i Tarasienki, dotarł do mety jako pierwszy. Ponownie remis i gdańszczanie przed biegami nominowanymi mieli dwupunktową przewagę.
Do biegu czternastego Polonia nominowała Cyfera i Kościucha, a goście jako rezerwę zwykłą Kossakowskiego i Gomólskiego. Przedostatni wyścig to istna huśtawka emocji. Kossakowski nie wytrzymał przy starcie, za co dostał ostrzeżenie, a sędzia postanowił o powtórzeniu biegu w pełnej obsadzie. Za drugim razem wydawało się, że Kossakowski ponownie zachowuje się w sposób niedozwolony. Nic to jednak w porównaniu z tym, co wydarzyło się na pierwszym wirażu. Doszło do kontaktu między Kościuchem, a Gomólskim, po czym ten drugi upadł. Bieg ponownie został przerwany, a sędzia po dłuższym zastanowieniu wykluczył Gomólskiego z powtórki. Ten próbował interweniować u arbitra, ale nic nie wskórał. Za trzecim razem start odbył się bez niedozwolonych manewrów i upadków, za to świetnie dla Polonii. Kościuch i Cyfer wzięli w kleszcze osamotnionego Kossakowskiego i nie dali mu szans wygrywając 5:1. Tym samym gospodarze po raz kolejny odwracają losy meczu i przed ostatnim wyścigiem prowadzą 43:41.
Przed biegiem piętnastym emocje sięgnęły zenitu. Po stronie pilan na starcie pojawili się Gapiński i Szczepaniak, po stronie gości mający komplet punktów Fajfer i Duńczyk Thomsen. Wystartowali bardzo równo, ale sędzia postanowił bieg powtórzyć dopatrując się przewinienia Fajfera i dając mu ostrzeżenie. W powtórzonym wyścigu w pełnym składzie doskonale wystartowali goście. Szybko objęli prowadzenie 5:1 i mimo walecznej postawy polonistów nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa w tym biegu i w całym meczu. Po zakończonym wyścigu w szeregach gości zapanowała istna euforia. Pilanie z kolei niezwykle zasmuceni musieli pogodzić się z drugą porażką z rzędu w tegorocznych rozgrywkach.
Euro Finnance Polonia Piła - 44
9. Adrian Cyfer (2,1,2*,2) 9+2
10. Michał Szczepaniak (0,3,3,1*,0) 7+1
11. Norbert Kościuch (1,2,3,d,3) 9
12. Wadim Tarasienko (3,0,2*,1*) 6+2
13. Tomasz Gapiński (3,2,2,2,1)
14. Kacper Grzegorczyk (2,0,1)
15. brak zawodnika
Zdunek Wybrzeże Gdańsk – 46
1. Kacper Gomólski (1,1,1,3,w) 6
2. Oskar Fajfer (3,3,3,3,2*) 14+1
3. Renat Gafurov (0,1,1,0) 2
4. Anders Thomsen (2,3,0,3,3) 11
5. Troy Batchelor (2,w,1,0) 3
6. Dominik Kossakowski (3,2,2*,1) 8+1
7. Marcin Turowski (1,1,0) 2