Euro Finannce Polonia Piła ponownie przegrywa. Tym razem podopiecznych Tomasza Żentkowskiego pokonał Lokomotiv Daugavpils w meczu dziesiątej kolejki Nice 1. Ligi Żużlowej. Łotysze zdobyli także punkt bonusowy.
Faworytem meczu w Dyneburgu był zespół gospodarzy, który w ośmiu odjechanych meczach zdobył jedenaście oczek (cztery zwycięstwa, jeden remis oraz trzy porażki). Dzięki takiemu dorobkowi punktowemu podopieczni Nikołaja Kokina okupowali trzecią lokatę w ligowej tabeli. Z kolei drużyna znad Gwdy uzbierała osiem punktów w siedmiu spotkaniach. Po fantastycznym starcie sezonu i czterech wygranych z rzędu poloniści spadli z pierwszego miejsca na piąte - poza strefę play-offów.
Spotkanie lepiej zaczęli żużlowcy z Piły. Fantastyczny start w pierwszym biegu zanotował Norbert Kościuch. Na Norbiego cały czas naciskał Maksim Bogdanow, który na drugim łuku trzeciego okrążenia wyprzedził Polaka. Ten jednak w świetnym stylu odzyskał prowadzenie, zdobywając ostatecznie trójkę. W międzyczasie trwała zażarta walka o jeden punkt, którą wygrał Wadim Tarasienko.
Druga odsłona należała z kolei do miejscowej młodzieży. Duet łotewskich juniorów Davis Kurmis-Oleg Michaiłow zaliczył o wiele lepszy start od Adriana Woźniaka i Kacpra Grzegorczyka, wygrywając bezapelacyjnie, praktycznie już na samym starcie.
Po dwóch pierwszych rundach sędzia spotkania zarządził polewanie toru, jako że na Łotwie było gorąco i tor zaczął się kurzyć. Okazało się to pomocne dla gospodarzy, którzy wygrali kolejne dwa wyścigi 4:2. Najpierw górą był Kjastas Puodżuks, z którym o prowadzenie rywalizował Adrian Cyfer. Zawodnik ekipy z grodu Staszica okazał się jednak gorszy na dystansie. Trzeci był Tomas Jonasson, który zaspał na starcie i musiał doganiać powracającego po dłuższej przerwie do jazdy w barwach pilskiej Polonii Brady'ego Kurtza. Australijczyk był bardzo wolny i nie stanowił żadnego wyzwania dla Szweda. Z kolei w czwartej gonitwie trzy oczka w swoim pierwszym starcie wywalczył doświadczony Timo Lahti, wykorzystując błąd Tomasza Gapińskiego. Kapitan przyjezdnych miał następnie ogromne problemy w rywalizacji z Davisem Kurmisem. Łotysz ostatecznie dojechał do mety tuż za plecami Gapy.
Następny bieg ponownie skończył się zwycięstwem triumfatorów zeszłorocznych rozgrywek 4:2. Lepszy start zanotował łotewski zespół i wydawało się, że będzie to bieg bez historii, ale na odważną akcję zdecydował się Norbert Kościuch, w swoim stylu mijając Puodżuksa na trzecim kółku. Trzy punkty na swoim koncie zapisał Jonasson, a Tarasienko przyjechał do mety jako ostatni. Natomiast szósta runda zakończyła się remisem. Kolejną trójkę zainkasował Fin Lahti. Na 24-latka nacierał Brady Kurtz, jednak Australiczykowi nie udało się wyprzedzić rywala. Oczko wywalczył Cyfer, a ostatni był Michaiłow.
W siódmej jeździe fatalnie zaprezentowali się pilscy zawodnicy. Z dużą przewagą triumfował Bogdanow, do którego dołączył Jewgienij Kostygow. 21-latek minął wolno jadącego Gapińskiego. Grzegorczyk zaliczył z kolei defekt.
W ósmej gonitwie po raz kolejny padł wynik 4:2 dla gospodarzy. Trzy punkty ponownie zdobył Timo Lahti, który zaliczył świetny start. Nie gorzej na starcie zaprezentowali się pilscy jeźdźcy. Wydawało się, iż zarówno Kościuch, jak i Kurtz, który zastąpił słabo jadącego Tarasienkę będą w stanie powalczyć z Finem o wygraną, ale ten był niecościgniony. Na domiar złego Kurtza minął Kurmis, dzięki czemu Lokomotiv prowadził już 32:16. Podobnie było w dziewiątym biegu. Kurtz ponownie przyjechał do mety z niczym. Jedno oczko zaliczył Cyfer, drugi komplet Bogdanow, a dwójkę Kostygow, dzięki czemu przewaga miejscowych wynosiła już dwadzieścia punktów.
W dziesiątej odsłonie Lokomotiv kontynuował swoją świetną jazdę. Zarówno Puodżuks, jak i Jonasson zaliczyli świetny start. Przez moment Gapiński wysunął się na drugą pozycję, ale Jonasson nie miał żadnego problemu z odzyskaniem drugiej lokaty. Do mety nie dojechał z kolei Adrian Woźniak.
Po przerwie na polewanie toru sytuacja nie uległa zmianie. W jedenastej pogoni górą ponownie byli żużlowcy Lokomotivu. Kolejną trójkę zdobył Kostygow, dwa punkty Lahti, a jedno oczko zdobył bezradny Norbert Kościuch, który zastąpił Cyfera. Bez punktu do mety dojechał Tarasienko.
Dwunasta odsłona skończyła się remisowo. Fantastycznie zaprezentował się Kościuch, który zdobył drugi komplet w tym meczu. Norbi był zdecydowanie najjaśniejszą postacią w zespole przyjezdnych. Drugi był Michaiłow, trzeci Puodżuks, a do mety nie dojechał Grzegorczyk.
W ostatnim wyścigu przed biegami nominowanymi kolejny raz górą byli Łotysze. Jonasson i Bogdanow lepiej wyszli spod taśmy i nie pozostawili żadnych wątpliwości. Fatalnie spisali się Kurtz oraz Gapiński.
W biegach nominowanych przebudzili się pilscy zawodnicy. W pierwszej rywalizacji Cyfer i Kurtz wyszli na podwójne prowadzenie, dzięki czemu zwyciężyli 5:1, zmniejszając rozmiary porażki. Z kolei w ostatniej jeździe kolejny raz wygrał Kościuch, zdobywając łącznie czternaście punktów w tym spotkaniu. Jedno oczko przywiózł z kolei Adrian Cyfer, dzięki czemu poloniści wygrali 4:2. W całym meczu przegrali jednak 32:58.