Dokładnie o godzinie 06.24 promienie słoneczne prostopadle oświetliły Zwrotnik Raka, więc przed mieszkańcami półkuli północnej to jeden z najdłuższych dni w roku. Tym samym rozpoczęło się astronomiczne lato.
W Polsce na wybrzeżu słońce świeci ponad 17 godzin, a nocą w większości Polski, nie znajduje się niżej niż 18 stopni pod horyzontem. Oznacza to, że nie robi się całkowicie ciemno.
- Mamy do czynienia z tzw. zjawiskiem białych nocy. Szczególnie nad morzem, pomimo późnej pory, północny horyzont pozostaje cały czas rozświetlony. Lato jest doskonałym okresem na obserwacje astronomiczne. W tym czasie możemy dostrzec najwyższe chmury znajdujące się na wysokości około 80 km., obłoki srebrzyste, które wyglądają niezwykle malowniczo - przekonuje Adam Pelczyk, synoptyk.
Dodatkowo 7 sierpnia nastąpi częściowe zaćmienie Księżyca, natomiast noc 11/12 sierpnia przyniesie maksimum najbardziej znanych meteorów – Perseidów.
- W ciągu godziny będziemy w stanie ujrzeć powyżej stu spadających gwiazd. Na okres wakacyjny przypada również całkowite zaćmienie Słońca, jednak aby je ujrzeć konieczna jest podróż do Stanów Zjednoczonych - dodaje synoptyk.
Z analiz danych klimatycznych najlepszym miesiącem na urlop jest lipiec. Jeśli chodzi o Bałtyk, to najwyższe temperatury i jednocześnie najniższe sumy opadów, notowane są na Wybrzeżu Zachodnim. To tutaj, zdecydowanie częściej niż we wschodniej połowie, pojawiają się temperatury rzędu 30 stopni. Woda również jest przyjemniejsza i osiąga wartości zbliżone do 20 stopni.
Regionem cieszącym się popularnością wśród turystów są także Mazury. Średnia temperatura lipca jest około 1,5 stopnia niższa niż na Pomorzu Zachodnim. Plusem natomiast może być wyraźnie większe usłonecznienie.
W górach z kolei panuje specyficzny mikroklimat. Temperatura zwykle jest niższa, a zmienność warunków większa. Nie oznacza to jednak, że upały nie występują. Niemniej pojawiają się rzadziej niż w pozostałych miejscach naszego kraju.
Najnowsze prognozy wskazują, iż zarówno lipiec, jak i sierpień, będą pod względem temperatury i opadów, miesiącami w normie.
Czy w tym roku pogoda pokryje się z danymi klimatologicznymi z ostatnich lat?
W ostatnim czasie można było zaobserwować spore wahania. Krótkie, gorące epizody, kończyły się gwałtownymi zjawiskami, a następnie przez kilka kolejnych dni, napływały chłodniejsze masy powietrza. Taka sytuacja jest typowa dla klimatu umiarkowanego przejściowego, w którym się znajdujemy.
- W przeciągu najbliższych dwóch miesięcy może nastąpić kontynuacja typu pogody, z jakim mieliśmy ostatnio do czynienia. Szczególnie Amerykanie nie wróżą nam zbyt dużo spokojnych chwil. Podczas napływu zwrotnikowych mas powietrza, temperatura może przekraczać 30 stopni, osiągając lokalnie 35 stopni. Z kolei po kilku dniach, w strugach deszczu, może nie być więcej niż 15 stopni - mówi Adam Pelczyk.
Wymiana mas powietrza będzie skutkować zjawiskami, które spowodują sporo zniszczeń. Podczas najsilniejszych zdarzeń, prędkość wiatru może przekraczać 100 km/h, grad osiągać rozmiar nawet 5 cm, a deszcz prowadzić do znacznych podtopień. Niewykluczone, że utworzą się również trąby powietrzne.
- Od dzisiaj długość dnia się skraca. Warto więc korzystać z każdej słonecznej i ciepłej chwili, gdyż aktualne perspektywy na nadchodzącą zimę nie są optymistyczne - dodaje synoptyk.