Piła bez pieniędzy z MEC

03.07.2017   Autor: Paweł Różycki
---

Spółka Enea nie wypłaci dywidendy, czyli wypracowanego zysku przez Miejską Energetykę Cieplną w Pile do budżetu miasta. Firma postanowiła te środki przekazać na kapitał zapasowy, a tym samym zablokowała część decyzji, które miały zapaść na wczorajszej nadzwyczajnej sesji Rady Miasta.

Czwartkowa nadzwyczajna sesja Rady Miasta w Pile miała głównie dotyczyć zmian w budżecie. Miała, bo decyzja spółki Enea o niewypłaceniu dywidendy zaskoczyła wszystkich. Również Ewelinę Ślugajską, skarbnika Gminy Piła, która powiedziała: myślę, że zaskoczenie to mało powiedziane. Przygotowane mieliśmy już projekty uchwał, zarówno WPF jak i uchwały budżetowej. Byliśmy gotowi na wprowadzenie tych pieniędzy do budżetu na najbliższej sesji.

A pieniądze w kwocie miliona dwustu tysięcy złotych miały zostać przeznaczone między innymi na dopłaty do biletów na pilski Aquapark, czy strzelnicę. Spółka Enea w środowe południe podczas Zgromadzenia Wspólników postanowiła jednak inaczej. I zysk, który wypracowała Miejska Energetyka Cieplna w Pile przekazała na inny cel.
Ustalono, że nie będzie dywidendy za 2016 rok . Zysk pozostanie w spółce z przeznaczeniem na kapitał zapasowy, a dokładnie mówiąc na realizację planu inwestycyjnego. Decyzja ta została przekazana Gminie jako wspólnikowi, natomiast sama Gmina nie wzięła udziału w zwyczajnym zgromadzeniu wspólników –wyjaśnił Piotr Kutkowski, rzecznik prasowy spółki Enea Wytwarzanie.

Takim postępowaniem firmy zaskoczony jest zastępca prezydenta Piły, Krzysztof Szewc. Zdaniem włodarza miasta taka decyzja to pokłosie rozstrzygnięć jakie zapadały w poprzednich kadencjach, a dotyczyły sprzedaży udziałów w Miejskiej Energetyce Cieplnej. Wiceprezydent dodał: Ja uważam, że bardzo słusznie, że część udziałów została sprzedana, ale dziwie się, że nie całość. Mieliśmy możliwość dokonania tej sprzedaży za bardzo dobre pieniądze około 6 lat temu. Spodziewaliśmy się około 20 milionów z tego tytułu, no niestety wówczas rada ówczesna nie podjęła takiej decyzji.

Oburzeniu dziwi się Marcin Porzucek. Zdaniem posła, gdyby wtedy miasto sprzedało całość udziałów, dziś o dywidendach nie byłoby mowy. Dodatkowo podkreśla, że pieniądze i tak zostaną w Pile, bo Enea przeznaczony je na inwestycje. Kilka lat temu Pan prezydent Piotr Głowski i Platforma Obywatelska robili wiele, by sprzedać te udziały. Dawno już te pieniądze zostałyby przejedzone, a tak ta dywidenda faktycznie jest i z tego się należy cieszyć. Ona zazwyczaj wpływa i wzmacnia budżet miasta, ale jeżeli raz na kilka nie zostanie wypłacona, tylko pójdzie na inwestycje to jest absolutnie normalne – powiedział Marcin Porzucek, poseł na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość.

Czy normalne stanie się nie wypłacanie dywidendy i przekazywanie tych pieniędzy na kapitał zapasowy, a nie do budżetu miasta ? A może jest to celowe działanie spółki Enea mające wpłynąć na decyzję władz miasta o sprzedaży pozostałych udziałów za kwotę niższą, niż jeszcze kilka lat temu?

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group