Wczoraj po przyjęciu przez Sejm ustawy o Sądzie Najwyższym, pilanie ponownie wyszli na ulicę. Spotkali się przed siedzibą Sądu Rejonowego w Pile. Wznosili okrzyki, domagali się zawetowania ustawy przez prezydenta RP i wspólnie odśpiewali hymn.
W czwartkowy wieczór przed Sądem Rejonowym w Pile zebrała się spora grupa protestujących. Byli w niej przedstawiciele różnych środowisk politycznych, przedsiębiorcy i zwykli mieszkańcy. Wszyscy mówili jednomyślnie. Nie ma zgody na łamanie konstytucji i rządy dyktatury.
– Nie może być tak, żeby jedna partia decydowała o wszystkim. To nie jest demokracja, tak się buduje dyktaturę - mówi ostro Mieczysław Augustyn, senator RP, Platforma Obywatelska.
Protesty w ramach ogólnopolskiej akcji „Łańcuch Światła” odbywają się przed budynkiem sądu od niedzieli. Wczorajsza manifestacja była najliczniejsza, pojawiło się na niej około 300 osób. Część z nich przyszła z biało-czerwonymi flagami, inni z Konstytucją RP, a jeszcze inni w specjalnie na tę okazję przygotowanymi koszulkami.
– Osobiście jestem dlatego, że partia rządząca złamała umowę społeczną, złamała prawo, złamała Konstytucję RP, złamała przepisy, które obowiązują. Prawo to jest umowa partnerska między rządzącymi, a społeczeństwem. Ta umowa została jednostronnie złamana i przeciwko temu protestuje. Nie jestem przeciwny reformie sądownictwa, wręcz uważam, że jest potrzebna, ale nie tymi metodami - przekonuje Krzysztof Rauhut, przedsiębiorca z Piły.
Czyli na szybko, bez konsultacji i przy znacznym oporze ze strony społeczeństwa. W ramach protestu i wyrażenia swojej dezaprobaty dla działań rządzących pilanie zapalili znicze i skandowali hasła: Wolność, równość, demokracja.
Do protestu i manifestacji przyłączyli się także członkowie Izby Gospodarczej Północnej Wielkopolski. Ich zdaniem sposób dokonywania zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości nie sprzyja wizerunkowi Polski w oczach inwestorów i pracodawców. Może także prowadzić do konfliktu interesów.
– Jak przedsiębiorca ma spierać się z państwem. Co ma zrobić jeżeli popadnie w konflikt z urzędnikiem, który inaczej zinterpretuje przepisy. Do jakiego sądu ma się udać - pyta retorycznie Grzegorz Marciniak, prezes Izby Gospodarczej Północnej Wielkopolski.
Zebrani pod Sądem Rejonowym w Pile apelowali także do prezydenta RP, Andrzeja Dudy. Pilanie chcą, by trzy ustawy zmieniające sądownictwo w Polsce zostały zawetowane. Chodzi o ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustroju sądów powszechnych, czy właśnie przyjętą w czwartek o Sądzie Najwyższym. Protestujący będą się tu zbierać codziennie o 21.00. Do skutku.