Zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu postawiono Romanowi G., ojcu małego Filipa z Jastrowia, który zdaniem prokuratury spowodował nieodwracalną utratę wzroku u syna. Mężczyzna już wkrótce stanie przed sądem.
Tutejsza prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko ojcu dziecka o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Ojciec dziecka na tę chwilę ma obowiązujący go zakaz kontaktowania się z dzieckiem i zakaz zbliżania się do niego oraz dozór policji – wyjaśnia Sebastian Drewicz – prokurator rejonowy w Złotowie.
Przypomnijmy dziewięciomiesięczny Filip został pozostawiony przez wychodzącą na zakupy matkę pod opieką ojca. Roman G. spał na kanapie obok łóżeczka chłopca. Gdy Magdalena K. wróciła, stan dziecka wymagał hospitalizacji. Dzisiaj wiadomo, że Filip najprawdopodobniej już na zawsze stracił wzrok. Biegły ocenił, że obrażenia u dziecka powstały „w mechanizmie potrząsania”. Roman G. do zarzucanych mu czynów się nie przyznał, winą za stan zdrowia syna obarcza jego matkę. Chłopiec w tej chwili wraz ze starszą siostra przebywa w rodzinie zastępczej. Z matką pozostaje najmłodsze z dzieci, które przyszło na świat już po tych wydarzeniach. Ojciec Filipa stanie przed sądem jeszcze w sierpniu bieżącego roku. Za popełniony czyn może grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
fot. archiwum
