Piłę odwiedzili mieszkańcy partnerskiego miasta Chatellerault. Zwiedzili nie tylko nasze miasto, ale również Warszawę i Toruń. Jednym z punktów wizyty był happening, który odbył się na Bulwarach Chatellerault.
Bruneau Gaell jest w Pile po raz pierwszy. W mieście nad Gwdą została przyjęta z wielką życzliwością, serdecznością i troską. Zafascynowała ją polska muzyka i film. Dlatego gdy pojawiła się propozycja wyjazdu do Piły zdecydowała się bez wahania. Interesuję się kulturą polską, szczególnie językiem, ponieważ uczę się języka polskiego. Nawiązałam kontakt z Komitetem Miast Bliźniaczych w Chatellerault żeby przeżyć to od strony kontaktów międzyludzkich – powiedziała.
Chatellerault to malowniczo położona miejscowość w zachodniej części Francji. Mieszka w niej około 35 tysięcy ludzi, a najstarszym zabytkiem jest XII wieczny kościół św. Jacka. Od 1994 roku jest miastem partnerskim Piły. W ramach tej współpracy ponad 20 francuskich rodzin miało okazję przyjechać do miasta nad Gwdą. Za każdym razem jak przyjeżdżamy do Piły to podziwiamy zmiany jakie tutaj zachodzą. Oczywiście te zmiany idą w dobrym kierunku. Ulice, które się zmieniają, tereny zielone, które się zmieniają, domy, które się zmieniają i cały czas to podziwiamy – powiedział Jean Marie Bonet, przewodniczący Komitetu Miast Partnerskich w Chatellerault.
A było co podziwiać. Francuzi w Polsce są od kilku dni, a plan zwiedzania był mocno napięty. Zaczęło się od piątkowego podziwiania stolicy. Wylądowali w Warszawie, zobaczyli stolicę, a następnie przyjechali tutaj do Piły. Co pokazaliśmy. Oczywiście całe miasto, muzea i całe otoczenie. Byliśmy też na koncercie przy muzeum im. Stanisław Staszica – wyjaśnił Mieczysław Augustyn, senator RP i miłośnik kultury francuskiej.
Była również okazja do zwiedzania Torunia, a przede wszystkim najstarszej części miasta z licznymi zabytkami. W Pile na zaproszonych gości czekał specjalnie przygotowany happening, podczas którego w powietrze zostały wypuszczone balony w barwach francuskiej flagi.