Kosmiczna misja na lotnisku w Pile rozpoczęta

16.08.2017   Autor: Klaudia Michalska
---

Księżycowy czas, specjalne jedzenie dla kosmonautów, eksperymenty - tak będą wyglądały kolejne dwa tygodnie dla sześciu śmiałków, którzy postanowili wziąć udział w misji kosmicznej prowadzonej w habitacie Lunares na pilskim lotnisku.

We wtorek w bazie kosmicznej Lunares powstałej w jednym z hangarów na pilskim lotnisku rozpoczęła się misja Lunar Expedition 1. Sześć osób na dwa tygodnie zostało całkowicie odciętych od świata, aby przekonać się na własnej skórze jak wygląda życie na statku kosmicznym podczas lotu na Marsa, lub Księżyc.

- Nauczymy się tutaj wielu przydatnych rzeczy. Takich związanych z eksperymentami. No bo jednak takie życie w izolacji nawet przez dwa tygodnie już jest wyzwaniem - mówi Dorota Budzyń, uczestniczka misji Lunar Expedition 1.

Wyzwaniem może okazać się także jedzenie, którym przez cały okres pobytu w habitacie mają żywić się kosmonauci. Są to hermetycznie zapakowane dania, które bez pomocy urządzeń, a tylko pod wpływem roztworów chemicznych mogą same podgrzać się w kilka minut. Identyczne jedzenie spożywają kosmonauci podczas prawdziwych misji. Także czas został przystosowany do tego, który obowiązuje na statkach kosmicznych. Przebywające w bazie osoby od wczoraj żyją zgodnie z czasem księżycowym opartym na fazach Księżyca.

- Przede wszystkim chodzi o zupełne odizolowanie astronautów od świata zewnętrznego, od światła zewnętrznego. Astronauci nie będą wiedzieli kiedy jest dzień, a kiedy jest noc - tłumaczy Radosław Grabarek, manager habitatu Lunares.

Całym habitatem dowodzi Mission Control Center, który z bazy w Holandii komunikuje się z uczestnikami misji oraz steruje światłem znajdującym się w habitacie.

- Czujemy ogromne wyzwanie, ponieważ ta misja jest właśnie wyjątkowa jeśli chodzi o ilość eksperymentów. Mamy ponad dwadzieścia eksperymentów naukowych do wykonania w dwa tygodnie. Naukowcy to z reguły na dwa tygodnie to biorą sobie jeden - dodaje Agata Kołodziejczyk, Concepts Team Europejska Agencja Kosmiczna.

Podczas tych 14 dni w bazie kosmicznej w Pile naukowcy badać będą m.in. wpływ czasu i izolacji na uczestników, testowane będą systemy biologicznego podtrzymywania życia i oświetlenia symulującego pory dnia i nocy. Głównym celem będą jednak eksperymenty związane z tele-robotyką. W hangarze który ma imitować powierzchnię księżyca do badań został udostępniony łazik. Uczestnicy misji będą także kontrolować łazik Chrząszcz, który obecnie znajduje się w holenderskiej bazie.

- Instytucja habitatu bardzo mocno pomaga w przygotowaniu się do misji na Księżyc. To co będziemy tutaj robić czyli testowanie procedur telerobotycznych i różnego rodzaju innych procedur operacyjnych, które później możemy wykorzystać tam - mówi Matt Harasymczuk, inforamtyk, uczestnik misji Lunares Expedition 1.

Ekipa Lunar Expedition 1 ma bardzo napięty grafik podczas misji.

- Na pewno nie grozi nam nuda, a jeśli będzie nam groziła nuda mamy w pogotowiu zestaw gier, także myślę, że sobie też poradzimy - dodaje Mariusz Słonina, astronom, uczestnik misji Lunar Expedition 1.

Grupa naziemnych astronautów jest ze sobą zżyta. Do tej misji przygotowali się przez ostatni rok.

- Rok temu mieliśmy możliwość być na próbnej symulacji więc znamy się dość dobrze. Od tego czasu cały czas poznajemy się lepiej, pod tym względem nie mam żadnych wątpliwości - zapewnia Grzegorz Ambroszkiewicz, konstruktor, inżynier , uczestnik misji Lunar Expedition 1.

- Tak jak dzisiaj mamy za chwilę wejść, ma się to wszystko rozpocząć no to przede wszystkim myślę, ekscytacja i taka ciekawość co się wydarzy i jak będą wyglądały te dwa najbliższe tygodnie - dodaje Joanna Kuźma, biochemik, uczestniczka misji Lunar Expedition 1.

A chętnych do tego, by zamieszkać w takim habitacie było wielu. Załoga składała się z sześciu osób: dwóch kobiet i czterech mężczyzn. Wśród członków misji w Pile są inżynierowie, astronomowie, biolożka i twórczyni kosmicznej wiertarki, która pozwala na wydobywanie surowców spod powierzchni asteroid.

- Mam ogromną przyjemność i zaszczyt być dowódcą pierwszej misji księżycowej w Polsce. Myślę, że jako grupa jesteśmy fantastycznie wyspecjalizowani do tego rodzaju misji. Przygotowani, wyszkoleni do wszystkich eksperymentów, które będziemy przeprowadzać w trakcie tej misji - zapewnia Piotr Konorski, dowódca misji Lunar Expedition 1.

Warunki w jakich przebywają przypominają powierzchnie Księżyca lub Marsa. W tym roku planowane są jeszcze trzy kolejne misje w Pile. W tym jedna szczególna, w której uczestniczyć będą również niepełnosprawni analogowi astronauci. Będzie też misja... dziecięca.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group