Przeniesione imprezy, łańcuch na bramie, zamknięte furtki, i kartka. Mowa o Parku Miejskim w Pile przy Dzieci Polskich. Miejsce wypoczynku wielu pilan zostało zamknięte do odwołania.
Już jakiś czas temu myśleliśmy o tym,żeby ten park zamknąć, dlatego że staje się on w pewnym sensie niebezpieczny. Drzewa nie przewróciły się w związku z wichurami, tylko same z siebie. Deszcz, troszeczkę podmyty teren. Mieliśmy taki zamiar, żeby to zrobić troszeczkę wcześniej, tym bardziej,że mamy grupę specjalistów, która pojawi się w najbliższym czasie i spróbuje określić dwa elementy: na ile jest to groźne, niebezpieczne, a z drugiej strony co robić, żeby te drzewa, które są w naszym parku,uratować. - tłumaczy komendant pilskiej straży miejskiej Wojciech Nosek
Wygląda więc na to, że nie tak prędko będziemy mogli cieszyć się urokami tego miejsca. Chociaż z perspektywy przechodnia, czyli zza płotu nie wygląda to aż tak źle, widać wyraźnie ogromne drzewo, które upadając wyrwało ziemię z korzeniami. Niestety takich miejsc jest więcej, nie można ich jednak jeszcze sprzątnąć ze względu na zbyt grząski teren, na który póki co nie może wjechać ciężki sprzęt. Zatem dopiero po wizycie specjalistów zapaść ma decyzja co do dalszych losów tego miejsca, a ta ma się odbyć w najbliższym czasie.