Za chleb w trudach zdobyty dziękowali rolnicy i sadownicy podczas Powiatowo-Gminnego Święta Plonów, które odbyło się w Białośliwiu. Nie zabrakło słów uznania dla ich ciężkiej pracy, które padały z ust przedstawicieli różnych, biorących udział w dożynkach środowisk.
Sami zainteresowani przyznają, lekko nie jest.
– Jest to trudna praca, często niewdzięczna. Wymaga pracy od rana do wieczora. Trudność jest taka, że nie możemy sobie poświęcić czasu na odpoczynek, a życzyłabym wszystkim rolnikom dużo odpoczynku, bo jest to naprawdę bardzo trudna praca - przekonuje Aleksandra Krauze, starościna dożynek.
- Dotknęły nas też wiosenne przymrozki. Były duże straty w agreście i bardzo duże straty w wiśniach około 90 procent, a reszta produkcji: jabłonie około 50 procent strat. Nie jest tak źle, mogło być gorzej - mówi Ryszard Hylla, starosta dożynek.
A jednak pomimo niesprzyjających warunków w tym roku również był za co dziękować. Już tradycyjnie przez wieś przeszedł korowód z wieńcami dożynkowymi prowadzony przez orkiestrę dętą. Po mszy polowej, rolnicy, organizatorzy i zaproszeni przez nich goście obejrzeli widowisko przedstawiające obrzęd dożynkowy. Nie mogło zabraknąć także konkursu na wieniec. Tu bezkonkurencyjny okazał się ten z Pobórki Wielkiej – wygrał w dwóch kategoriach – wśród sołectw i gmin, reprezentując gminę Białośliwie.