Co czwarty przyszły kierowca nie zdaje egzaminu w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Pile. Według analizy przeprowadzonej przez portal zajmujący się tematyką nauki jazdy wynika, że w Wielkopolsce to właśnie na pilskich ulicach najtrudniej zdobyć "prawko".
27 procent procent zdawalności egzaminu praktycznego i nieco ponad 50 procent egzaminu teoretycznego. Takie liczby podaje portal zajmujący się tematyką nauki jazdy w Polsce. Według przeprowadzonej analizy na terenie Wielkopolski to właśnie w Pile najtrudniej zdać egzamin na prawo jazdy. Piła klasyfikuje się na szarym końcu po Kaliszu, Lesznie, Koninie i Poznaniu.
Na pilskich ulicach od lat można zauważyć sznury ciągnących się L-ek. Głównie uczą się tu przyszli kierowcy z powiatu pilskiego, czarnkowsko-trzcianeckiego, wałeckiego i złotowskiego i chodzieskiego. Nasuwa się pytanie, co się dzieje, że zdawalność w mieście setek L-ek jest taka niska?
- Jak wiemy zdanie egzaminu zależy nie tylko od tego, kto egzaminuje, ale od tego kto uczy tego ucznia i samego ucznia, który się do egzaminu przygotowuje. Takie są tendencje ogólnie w kraju, że załóżmy Wielkopolska, zachodniopomorskie, lubuskie, dolnośląskie i pomorskie mają generalnie zdawalność niższą niż pozostała część Polski - wyjaśnia Zbigniew Przeworek, dyrektor WORD Piła.
Patrząc wstecz okazuje się jednak, że choć niska 27 proc. zdawalność egzaminu praktycznego w porównaniu z poprzednim rokiem w WORD w Pile wzrosła o 2 proc.
Obecnie w pilskim ośrodku pracuje 30 egzaminatorów którzy dziennie przeprowadzają po 110 egzaminów praktycznych i po 70 teoretycznych.