Wracamy do sprawy śmierci 2-letniej Liliany. W marcu ojczym dziewczynki usłyszał zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad dzieckiem, które w wyniku urazów czaszki i obrzęku mózgu zmarło w pilskim Szpitalu Specjalistycznym. Obecnie prokuratura sprawdza, czy błędów nie popełnili lekarze, którzy hospitalizowali dziecko.
– Prokuratura Rejonowa w Pile nadzoruje śledztwo dotyczące narażenia pokrzywdzonej małoletniej Lilianny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, bądź spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarzy sprawujących opiekę i udzielających pomocy medycznej pokrzywdzonej w dniach od 18 do 20 marca bieżącego roku - informuje Magdalena Roman, prokurator rejonowy w Pile.
Prokuratura Rejonowa w Pile oczekuje na wyniki pracy zespołu biegłych, którym przekazano akta sprawy oraz całą dokumentację medyczną. Eksperci mają odpowiedzieć na pytanie, czy lekarze ze Szpitala Specjalistycznego, a także lekarz rodzinny, dopuścili się jakichkolwiek zaniedbań, które mogłyby skutkować błędną diagnostyką w zakresie obrażeń jakie odniosła Lilianna.
Opiekunowie dziecka Szymon B. i Angelika B. od marca są tymczasowo aresztowani. Ojczym usłyszał zarzut fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziećmi, a matka nieudzielenia pomocy.