Za brutalny gwałt w okolicy pilskiego dworca Paweł J. spędzi w więzieniu 15 lat. Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał wyrok, który zapadł w tej sprawie w pierwszej instancji.
Do brutalnego gwałtu doszło pod koniec czerwca ubiegłego roku w okolicach dworca PKP w Pile. Gdyby nie szybka pomoc, 30-latka mogła umrzeć.
Kobieta wracała z dyskoteki do domu. Na dworcu zaatakował ją Paweł J. Zaciągnął 30-latkę do opuszczonego budynku. Tam ją skatował i brutalnie zgwałcił. Nieprzytomną kobietę znalazła pracownica kolei.
Sprawcę zatrzymano dzięki monitoringowi na dworcu. W poszukiwania zaangażowała się prócz policji z psem tropiącym także Straż Ochrony Kolei.
Proces sprawcy odbywał się za zamkniętym drzwiami. W pierwszej instancji mężczyznę skazano na 15 lat więzienia za gwałt ze szczególnym okrucieństwem.
Obrońca 26-latka złożył apelację. Sąd w Poznaniu rozpatrzył ją w miniony wtorek. Utrzymał wyrok pierwszej instancji. Na sali rozpraw nie było ani poszkodowanej, ani sprawcy. Paweł J. przebywa w zakładzie karnym w Rawiczu.
Mężczyzna otrzymał też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej, nie może się z nią kontaktować przez 15 lat. Sąd orzekł też zadośćuczynienie dla ofiary w wysokości 100 tys. zł.
https://www.asta24.pl/2016/07/02/gdyby-pracownik-kolei-zgwalcona-przezylaby/
