Konferencja prasowa z Bartoszem Arłukowiczem, została zorganizowana pod pilskim szpitalem w czwartek. Były minister zdrowia mówił głównie o sytuacji służby zdrowia w Polsce.
Były minister zdrowia i szef sejmowej komisji zdrowia odnosił się w Pile do aktualnej sytuacji w służbie zdrowia apelując do rządu o rozpoczęcie rozmów z protestującymi rezydentami.
- Chciałbym po raz kolejny zaapelować do ministra zdrowia i do premier Beaty Szydło o to żeby podjęli decyzję i zajęli się w końcu negocjacjami z protestującymi rezydentami. To jest już kolejny dzień głodówki, dołączają kolejne miasta, oczekujemy od rządu działań, które spowodują, że ludzie przestaną w końcu głodować - mówi Bartosz Arłukowicz, poseł na Sejm RP, były minister zdrowia
Były minister zdrowia oczekuje również od rządu zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. Obecny minister Konstanty Radziwiłł zapowiedział co prawda stopniowe zwiększenie nakładów na ten cel, dochodząc w 2025 roku do 6% PKB, ale Bartosz Arłukowicz dodaje od razu, że w tym roku pieniędzy na służbę zdrowia jest o 110 mln złotych mniej niż przed rokiem. Młodzi lekarze prowadzą protest głodowy w Warszawie, Szczecinie, Łodzi i Lesznie.
- Jest to akcja ogólnopolska, zainicjowana przez grupę lekarzy, realizujących specjalizację w trybie rezydenckim i oczywiście nasi rezydenci i nie tylko, wiele środowisk zresztą słyszymy o tym w mediach solidaryzują się z lekarzami rezydentami - mówił wcześniej Rafał Szuca, dyrektor Szpiatala Specjalistycznego w Pile
Z kolei o wspieranie pozyskiwania stażystów dla pilskiego szpitala zaapelował do starosty pilskiego prezydent miasta.
- Do tej pory mieliśmy ich 10-12 rocznie. W tym roku z tego co wiem bo niestety nie ma tej współpracy, nie ma informacji, nie wiemy co tutaj się dzieje przyszło dwóch i jeden zrezygnował - mówi Piotr Głowski prezydent Piły
Dodając, że szpital jest w poważnych tarapatach jeżeli chodzi o nowych lekarzy. Dlatego tak ważne jest zachęcenie nowych stażystów, którzy potem mogliby pracować w pilskim szpitalu. Powiat w poprzedniej kadencji dopłacał stażystom do wynagrodzenia, a teraz tych działań brakuje – zakończył prezydent.
