Pożar wybuchł w środku nocy. Pięcioosobowa rodzina z Piecewa spała, gdy ogień wyrwał ich z łóżek. W ciągu zaledwie kilku minut stracili dorobek całego życia. Żyją, są cali i zdrowi, mają schronienie, ale stracili dom...
Państwo Godlejewsy z Piecewa koło Tarnówki uciekli z płonącego domu w ostatniej chwili. Pożar obudził rodzinę w nocy. Hałas okazał się trzaskiem spadających dachówek.
– To była ostatnia chwila chyba. Dzieci zbudziłam, mąż tam jeszcze biegał, na coś patrzył. W ostatniej chwili przez drzwi balkonowe zdążyliśmy wyjść a reszta to już przestała istnieć - mówi Agnieszka Godlejewska, pogorzelczyni
https://m.youtube.com/watch?t=5s&v=SVwic17aRXw
Rodzina zamieszkała u mamy pani Agnieszki w tej samej miejscowości. Z domu wyszli tak, jak stali, więc potrzebują praktycznie wszystkiego. W podstawowych zakupach pomógł Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Tarnówce.
- Rodzina pogorzelców otrzymała pomoc doraźną, jednorazową, na zabezpieczenie podstawowych potrzeb, takich jak środki czystości, żywność, czy przybory szkolne, które uległy zniszczeniu - mówi Krystyna Górka, pracownik socjalny z Gminnego Ośrodka Pomocy w Tarnówce
Dwie starsze córki państwa Godlejewskich – Patrycja i Julia chodzą do szkoły, dlatego ta pomoc jest im niezbędna. Potrzebne okazało się także wsparcie psychologa, bowiem 12-sto i 14-sto latka bardzo przeżyły ucieczkę z płonącego domu.
Choć nikt nie został poszkodowany, jednej z dziewczynek tuż pod nogi spadł z sufitu płonący element. Dom, z którego zostały w zasadzie tylko ściany ma zostać odbudowany tak szybko, jak to tylko możliwe. W pracach budowlanych pomaga firma, w której pracuje Robert Godlejewski. Rodzina jest tym gestem oszołomiona.
– Na razie to dzieje się jakby poza mną, to wszystko tak szybko... ciężko to ogarnąć - mówi Robert Godlejewski, pogorzelec
Jedno jest pewne - dzieje się. Pomaga także gmina, już od początku.
– Uczestniczymy aktywnie we wszystkich sprawach, które dotyczą poszkodowanych. Nasi pracownicy pomagają w usuwaniu skutków tego pożaru i planujemy kolejne rzeczy, które chcemy wykonać - mówi Jacek Mościcki, wójt gminy Tarnówka
Wójt deklaruje, że gmina sfinansuje odbudowę dachu. Rodzina jednak pomimo ogromu pomocy, cały czas jest w potrzebie. Potrzebne jest w zasadzie wszystko, by rodzina mogła odzyskać prawdziwy, bezpieczny dom. Nadziei zdaje się nie tracić trzyletnia Zosia – najmłodsza pociecha Godlejewskich, która chyba wie, co jest najważniejsze...
– Co mamy? Trochę ciuchów mamy... i siebie - dodaje Robert Godlejewski
Urząd Gminy Tarnówka udostępnił konto bankowe, na które można wpłacać pieniądze na pomoc potrzebną rodzinie Godlejewskich:
SBL 78 8941 1029 0075 2853 2000 0010