43-latek z Piły pożegnał się ze swoją rodziną, informując, że chce odebrać sobie życie. Policjanci odnaleźli desperata na terenie miasta.
Do zdarzenia doszło 16 listopada, jednak dopiero dziś o incydencie poinformowała policja.
Pilanin poinformował członków rodziny, że chce odebrać sobie życie. Pożegnał się z nimi i szybko wyszedł z domu. Nie reagował na prośby rodziny, a że mężczyzna ma poważne problemy kardiologiczne, powiadomili policję.
- Policjanci odnaleźli go w niewielkim kompleksie leśnym. Siedział pod drzewem, miał obwiązany skórzany pasek na szyi, a pasek był przywiązany do drzewa. Mundurowi błyskawicznie ściągnęli pasek z szyi i udrożnili drogi oddechowe. Po chwili na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego, która zabrała mężczyznę do szpitala - informuje podkom. Żaneta Kowalska, rzecznik pilskiej policji.
Mężczyzna miał kłopoty osobiste. 43-latek był pod wpływem alkoholu, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Został na obserwacji w szpitalu.