Nie ma winnego krzywdy Filipka z Jastrowia? Chłopiec w wieku 9 miesięcy stracił wzrok ponieważ ktoś użył wobec niego siły i zbyt mocno nim potrząsnął. Ojciec chłopca, któremu prokuratura postawiła zarzuty został uniewinniony przez złotowski sąd.
Do zdarzenia doszło na początku bieżącego roku. Dziewięciomiesięczny chłopiec wraz z trzyletnią wówczas siostrą zostali w łóżeczku pod opieką śpiącego na kanapie ojca, podczas gdy matka poszła na zakupy. Po powrocie matki, Filip był w stanie wymagającym hospitalizacji. Jak się okazało, chłopiec stracił wzrok.
Jego matka, 22-letnia Magdalena K. twierdziła, że gdy wychodziła z domu, syn był cały i zdrowy, a winą za stan rzeczy obarczała partnera. Ojciec dzieci, 27-letni Roman G. twierdził z kolei, że spojrzał na dzieci, gdy ich matka wychodziła i do jej powrotu nie wyjmował ich z łóżeczka, gdyż bawiły się grzecznie, a winą za stan Filipa obarczył Magdalenę, która miała mu wyrządzić krzywdę jeszcze przed wyjściem.
Prokuratura w Złotowie postawiła zarzut ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ojcu Filipa. Bowiem jak orzekli biegli, chłopiec może już nigdy nie odzyskać wzroku. Przed Sądem Rejonowym w Złotowie Roman G. do zarzucanych mu czynów się nie przyznał. Jego obrońca sugerował nawet, że stan chłopca może być skutkiem przyjętej kilka dni wcześniej szczepionki.
Sąd Romana G. uniewinnił. Prokurator zapowiedział jednak, że nie wyklucza apelacji.
O sprawie pisaliśmy tu:
https://www.asta24.pl/2017/04/08/pobity-filip-stracil-wzrok/